W Lubinie nastąpił niebywały zwrot akcji, gdy 23-letni mężczyzna postanowił „przejąć” samochód osobowy marki Kia, którego akurat nie miał zamiaru zwracać. Złodziej, widocznie sądzący, że jego czyny pozostaną bezkarne, przebył trasę z Lubina do Jeleniej Góry i z powrotem, ciesząc się „nowym nabytkiem”. Jak się szybko okazało, nie miał szans na dłuższe korzystanie z kradzionego auta.
Sprawa w rękach policji
Kiedy tylko policjanci z Zespołu do Walki z Przestępczością Samochodową w Lubinie zostali zaangażowani do sprawy, wszystko potoczyło się błyskawicznie. Dzięki monitorowaniu nagrań oraz starannej pracy operacyjnej udało się szybko zidentyfikować sprawcę. Już kilka dni później znalazł się w rękach stróżów prawa, zaskoczony ich skutecznością. I to mu się zdarzyło! Zamiast cieszyć się jazdą, stanął w obliczu poważnych konsekwencji prawnych.
Finał kradzieży
Policjanci, w dniu zatrzymania 23-latka, odzyskali pojazd wart 10 tysięcy złotych i przekazali go właścicielowi. Ciekawe, czy mężczyzna zdawał sobie sprawę, że jego beztroska jazda szybko zakończy się w policyjnych aresztach. Teraz musi stawić czoła wymiarowi sprawiedliwości, bo za swoje czyny odpowie przed sądem, a kara może sięgnąć nawet 10 lat więzienia. Ciekawi mnie, czy podczas kolejnej „przejazdów” wyciągnie wnioski z tej sytuacji, czy raczej znów padnie ofiarą własnej głupoty.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Lubinie
asp. szt. Krzysztof Pawlik
tel. 601 974 322
Źródło: Polska Policja