Policyjni wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji w Opolu dokonali niecodziennego zatrzymania, które miało miejsce 27 września o północy w gminie Ozimek. Podczas kontroli drogowej, w jeden z ich pojazdów, dodam, że nie byle jakiego, bo volkswagena, weszła nieprzyjemna aura – pohukujący przedawniony smród trzech dorosłych mężczyzn, a raczej zapach rzeczy, których mieć nie powinni. Oto historia dwóch „entuzjastów” substancji odurzających.
NARKOTYKI W PLECAKU I BAGAŻNIKU
31-latek i jego o rok starszy kolega, obaj mieszkańcy powiatu, z pewnością nie spodziewali się, że nocne wojaże zakończą się wizytą w policyjnym areszcie. Nerwowe zachowanie mężczyzn wzbudziło czujność policjantów, którzy jak się okazało, mieli nosa do takich spraw. Młodszy z nich miał w bagażu kilka porcji zarówno marihuany, jak i amfetaminy, natomiast jego towarzysz w plecaku skrywał ponad 50 gramów marihuany. Narkotester nie miał litości – substancje okazały się być nielegalne, a ich posiadanie grozi poważnymi konsekwencjami.
KONSEKWENCJE I ZABEZPIECZENIA
Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających, za co według przepisów prawa mogą trafić za kratki na nawet 3 lata. W międzyczasie policjanci zajęli się również zabezpieczaniem 8 000 złotych, które z pewnością przyda się na pokrycie przyszłych kar. Jak mawiają, mądry Polak po szkodzie, ale ci panowie chyba jeszcze nie zrozumieli, że nocne przejażdżki pełne „niespodzianek” mogą zakończyć się znacznie gorzej, niż tylko dreszczem emocji.
Źródło: Polska Policja