Siemiatycze stały się świadkiem brutalnego rozboju, który zakończył się szybkim aresztowaniem podejrzanych. Dwóch mężczyzn, którzy napadli na 34-latka, zostanie na trzy miesiące umieszczonych w areszcie tymczasowym, po tym jak prokurator skierował wniosek do sądu. Sytuacja wydaje się być dramatyczna, a odpowiedzialność za tak odważne czyny wisi nad sprawcami jak miecz Damoklesa.
ZNISZCZONY SPOKÓJ
Policja otrzymała sygnał, że na jednej z miejskich ulic doszło do brutalnego incydentu, w wyniku którego mężczyzna został pobity i okradziony. Funkcjonariusze szybko ustalili, że dwóch napastników zaatakowało pokrzywdzonego, bijąc go i kopiąc po całym ciele. Kiedy 34-latek padł na ziemię, przestępcy zabrali mu telefon oraz pieniądze, po czym zniknęli w mroku. Mundurowi nie dali jednak za wygraną. W ciągu niespełna godziny udało im się zatrzymać jednego ze sprawców – 33-letniego mężczyznę, w którego mieszkaniu znaleziono nie tylko skradzione mienie, ale także niewielkie ilości narkotyków.
DRUGI SPRAWCY W RĘKACH POLICJI
Drugi z napastników, 26-letni mieszkaniec Siemiatycz, został ujęty następnego dnia rano. Jego przeszłość kryminalna, związana z podobnym przestępstwem, nie wróżyła mu dobrze. Obaj mężczyźni zostali przedstawieni zarzutom w Prokuraturze Rejonowej, gdzie 33-latek usłyszał dodatkowo oskarżenie związane z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Z całości sytuacji można wysnuć wniosek, że popełnione czyny będą miały poważne konsekwencje.
KARA I JEJ WYMIAR
Zgodnie z obowiązującym prawem, za dokonanie rozboju grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. W przypadku recydywy, jak w tym przypadku, wymiar kary może nawet wzrosnąć o połowę. W obliczu takich faktów, zupełnie naturalne staje się pytanie, co sprawcy myśleli, decydując się na ten przestępczy krok. I czy w ich umysłach pojawiła się choćby iskierka refleksji, zanim wpadli w ręce sprawiedliwości?
Siemiatyccy policjanci wykazali się szybkością i skutecznością, jednak martwić może fakt, że wciąż istnieją osoby, które decydują się na kradzież i przemoc, a ich los wydaje się być tak niewiele zmienny. Może w końcu czas na zmiany w społeczeństwie, które pozwolą nam żyć w spokoju i bezpieczeństwie?
Źródło: Polska Policja