Właśnie w Oświęcimiu doszło do zaskakującego uwolnienia miejscowych strażników z rąk złodziei. Policjanci z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego w mieście, zaalarmowani przez pracowników ochrony jednego z supermarketów, przejęli na gorącym uczynku parę rabusiów. W ich ręce wpadli 40-letni mężczyzna oraz jego 39-letnia towarzyszka, oboje z powiatu bielskiego, którzy od dłuższego czasu okradali sklepy.
NIETYPOWE KWOTY, KOSMETYKI I ZŁODZIEJSKA OTUŁKA
Incydent miał miejsce w czwartek, 29 sierpnia, krótko przed godziną 16. Po zgłoszeniu od pracowników ochrony, policjanci ruszyli na pomoc i zatrzymali mężczyznę oraz kobietę, którzy chcieli opuścić sklep bez uiszczenia należności. Na początku wydawało się, że sprawa dotyczy tylko skromnej kradzieży, jednak po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że para zabrała ze sklepu artykuły spożywcze o wartości ponad 600 złotych. W ich torbie znalazło się również kilka par butów, kosmetyków oraz odzieży. Co więcej, na stopach kobiety spoczywały nowe buty, które również wkrótce miały stać się dowodem w sprawie.
PUSTKI W GŁOWIE, NIE CENACH
Oboje zatrzymani nie potrafili jednak wykazać, że ich „zdobycze” zostały zakupione legalnie. Policjanci postanowili zbadać, z którego sklepu mogły pochodzić inne towary. Po wizycie w pobliskiej galerii handlowej udało się potwierdzić, że zarówno odzież, jak i kosmetyki, zostały skradzione z różnych stoisk kilka godzin wcześniej. Całkowita wartość kradzieży osiągała 1900 zł, co czyni z tej dwójki prawdziwych mistrzów przestępczego rzemiosła.
SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY ZAPOMNIENIE?
W trakcie prowadzonego śledztwa policjanci będą badać, czy zatrzymani mają na koncie więcej podobnych występków. W obliczu grożącej im kary do pięciu lat pozbawienia wolności, można tylko zadać pytanie: czy te drobne kradzieże opłacają się bardziej niż uczciwa praca? Takie sytuacje nie tylko wywołują złość, ale skłaniają do refleksji nad konsekwencjami niestety powszechnego w dzisiejszych czasach fenomenu kradzieży w sklepach. Czyżby czasy były tak ciężkie, że niektórzy decydują się na drogę przestępczą? Na pewno nie jest to ścieżka, którą warto obrać.
Źródło: Polska Policja