Za kradzież z włamaniem odpowiedzą dwaj mężczyźni, którzy mają 28 i 36 lat. Sprawcy, posługując się nielegalnymi metodami, dostali się do garażu, skąd skradli mienie o wartości przekraczającej 10 tys. zł. Ich zatrzymanie miało miejsce w Warszawie, gdy wracali po ponownie skradziony łup. Policjanci zdołali odzyskać większość skradzionego mienia, a mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Włamanie do garażu – znana historia, niekończące się problemy
W ubiegłą sobotę policjanci z komisariatu w Terespolu otrzymali alarmującą informację o włamaniu do garażu wynajmowanego przez obywatela Białorusi. Zdarzenie to miało miejsce dzień wcześniej w gminie Terespol, a sprawcy przywłaszczyli sobie nie tylko elektronikę, ale również wyposażenie domu oraz produkty spożywcze, których łączna wartość wynosiła ponad 10 tys. zł.
Detektywi w akcji
Śledczy z Terespola szybko podjęli działania, ustalając tożsamość podejrzanych w towarzystwie bialskich funkcjonariuszy. Z informacji wynikało, że mężczyźni przebywają na terenie Warszawy, gdzie znajdowało się również auto wypełnione przedmiotami pochodzącymi z włamania. Kiedy podejrzewani, dwaj obywatele Białorusi, przyszli po skradziony łup, zostali złapani na gorącym uczynku. W trakcie interwencji, przy jednym z nich, 28-latku, policjanci odkryli rurkę z białym proszkiem, który po badaniach okazał się kokainą.
Kryminalna sprawa z wieloma wątkami
W wyniku dalszych działań, mundurowi odzyskali niemal wszystkie skradzione przedmioty oraz zabezpieczyli inne mienie, które padło ofiarą złodziei. Policja pracuje nad ustaleniem wszystkich okoliczności sprawy i identyfikowaniem kolejnych pokrzywdzonych. Mężczyźni, znani już z wcześniejszych problemów z prawem, zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty, przyznając się do winy. Teraz ich przyszłość znajduje się w rękach sądu, a funkcjonariusze zabezpieczyli także gotówkę na poczet przyszłych kar oraz grzywien.
Źródło: Polska Policja