Obawiają się najgorszego. Choć oficjalne informacje od amerykańskiej armii oraz litewskich władz dotyczące odnalezienia ciał zaginionych żołnierzy z USA jeszcze się nie pojawiły, niepokojące szczegóły sugerują, że sytuacja jest poważna. Litewskie media donoszą, że w okolicy poligonu zauważono samochody należące do firmy pogrzebowej.
Niepokojące sygnały
Jak informuje serwis lrytas.lt, żadne z oficjalnych źródeł, ani litewskich, ani amerykańskich, nie potwierdziło dotąd tych doniesień. Mimo to, prokuratura ogłosiła o wszczęciu dochodzenia w sprawie śmierci zaginionych wojskowych. Dziennikarze monitorujący sytuację w pobliżu poligonu w Podbrodziu zauważają wzmożony ruch sprzętu, który przemieszcza się w kierunku miejsca zdarzenia. Media nie mają dostępu do tego obszaru, co tylko potęguje niepewność związana z sytuacją. Około godziny 11 dotarły niepokojące wiadomości o samochodzie z logo domu pogrzebowego w Švenčionys, który zatrzymał się w pobliżu poligonu. Specjalistyczny serwis zasugerował, że wkrótce mogą pojawić się kolejne takie pojazdy.
Przybywa pojazdów
Jak się okazało, obawy były uzasadnione. Około godziny 11.30 na wysypisko przybył kolejny samochód z Wileńskiego Domu Pogrzebowego. Oba pojazdy skierowały się w stronę miejsca zdarzenia. Wcześniej, około godziny 9, zauważono dostęp kilku pojazdów wojskowych oraz ciężarówek, a także przybycie jednostek straży pożarnej i ratownictwa. W takich chwilach każda informacja jest na wagę złota, jednak niepokoimy się o los zaginionych żołnierzy.
Co dalej?
Około godziny 14 przedstawiciele litewskich sił zbrojnych planują podać więcej szczegółów na temat zaistniałych wydarzeń. Na razie nie wiadomo, czy ujawnione zostaną informacje dotyczące czterech amerykańskich żołnierzy. Zalecono, że ich rodziny jako pierwsze zostaną poinformowane o ich losie. To moment, w którym wstrzymujemy oddech, a wszyscy czekamy na rozwój sytuacji.
