W miniony weekend w Siedlcach wstrząsające zdarzenie miało miejsce w miejskim autobusie. 42-letni mężczyzna z Ukrainy zaatakował 15-letniego pasażera, przystawiając mu nóż do gardła i grożąc śmiercią, żądając w zamian pieniędzy. Sytuacja, która mogła zakończyć się tragedią, została na szczęście opanowana dzięki niezwykłej odwadze kierującej pojazdem.
DRAMATYCZNE WYDARZENIA W SIEDLCACH
Incydent rozegrał się 18 stycznia w rejonie ulicy Brzeskiej. Jak wynika z informacji policji, mężczyzna, będący stałym mieszkańcem Siedlec, zaatakował chłopca zajmującego miejsce przed nim. Motyw napadu był jasny – chęć łatwego wzbogacenia się. 15-latek stał się ofiarą, wydając się aprobatem dla zamiarów napastnika.
INTERWENCJA KIERUJĄCEJ AUTOBUSEM
Obawiający się o swoje życie nastolatek, pozbawiony telefonu i możliwości obrony, wpadł w panikę, gdy został zaatakowany. Sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, gdy autobus zatrzymał się na przystanku. Wówczas obaj pasażerowie opuścili pojazd, jednak kierująca, zachowując zimną krew, zdecydowała się na reakcję.
Kobieta szybko zwabiła napastnika z powrotem do autobusu, zamykając za nim drzwi, co uniemożliwiło mu dalszą ucieczkę. W wykazując niezwykłą odwagę, ominęła kilku przystanków, kierując się bezpośrednio na pętlę autobusową. Równocześnie powiadomiła dyspozytora MPK o incydencie, nie tracąc zimnej krwi.
POLICJA WKRACZA DO AKCJI
Na miejsce zdarzenia błyskawicznie dotarł policyjny patrol. Jak się okazało, napastnik miał promil alkoholu we krwi i został szybko obezwładniony. Funkcjonariusze zabezpieczyli nóż oraz odzyskali telefon skradziony nastolatkowi.
– 42-latkowi postawiono zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Na wniosek policji i prokuratury, sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące – poinformowała komisarz Ewelina Radomyska z siedleckiej policji.
REFLEKSJE PO ZDARZENIU
W Siedlcach temat ten rozbrzmiewa w mediach i na ulicach. Mieszkańcy chwalą odważną kierującą autobusem, która zdołała zatrzymać napastnika. Za rozbój mężczyzna może trafić za kratki nawet na 15 lat. Jedno jest pewne – jej działania uratowały życie młodzieńcowi, a ostateczny finał tego dramatycznego wydarzenia pozostawia wiele do myślenia o bezpieczeństwie w publicznym transporcie.