Dzisiaj jest 22 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Zaskakujący incydent w Rzeszowie: mężczyzna w skórzanej masce atakuje w okolicy miasta

To już trzeci rok, odkąd w Rzeszowie krąży nagi mężczyzna, który nie wstydzi się zaczepiać kobiet. Jego ulubione miejsce to bulwary, gdzie w ostatnich dniach doszło do nowych incydentów. Mimo wielu zgłoszeń, policja wciąż nie była w stanie go schwytać.

Kobieta w strachu

W tym tygodniu, podczas wieczornego joggingu, pani Karolina spotkała na swojej drodze wspomnianego mężczyznę. W okolicach mostu Narutowicza nagle pojawił się przed nią bez ubrania, z jedynie skórzaną maską na twarzy. Na widok gołego napastnika zaczęła krzyczeć, co skłoniło go do ucieczki.

– Gdy mnie dogonił, przestraszyłam się, że może spróbować mnie zaatakować lub zgwałcić. Wyglądał na szalonego – opowiada pani Karolina. Przyznaje, że to zdarzenie było dla niej traumatyczne i nie zmrużyła oka całą noc.

Powracający koszmar

Według relacji innych kobiet, takie sytuacje są coraz częstsze. Jest jeszcze inna ofiara – kobieta, która w parku Jedności Polonii natknęła się na mężczyznę przyłapanego na masturbacji, również w skórzanej masce. Wybierała skrót, gdy zauważyła go siedzącego na ławce.

Na temat mężczyzny zrobiło się głośno dzięki pani Paulinie, która rok temu poruszyła sprawę na TikToku. W lipcu, wracając ze spotkania ze znajomą, również miała nieprzyjemne spotkanie. – Zobaczyłam nagiego mężczyznę skulonego na ziemi, był bardzo nieprzyjemny – wspomina.

Poprzedzone rozmową chwilę później zmieniły się w panikę, gdy mężczyzna zaskoczył je, klepiąc ją w ramię. Przyjaciółka natychmiast zadzwoniła na policję, a zboczeniec uciekł.

Policja w akcji, ale… bez skutków

Rzeszowska policja potwierdza, że od początku roku otrzymała 16 zgłoszeń związanych z nagim mężczyzną. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej zapewnia, że służby nie ignorują takich zgłoszeń, wysyłając patrole, w tym także nieoznakowanych funkcjonariuszy na miejsce zdarzeń. Mimo tych działań, sprawca nadal pozostaje na wolności.

– Planujemy zwiększyć monitoring w rejonie, w którym dochodzi do incydentów – mówi przedstawicielka policji. Jednak czy to wystarczy, aby położyć kres temu niepokojącemu zjawisku? Oby to nie przerodziło się w nowy, niechlubny rozdział rzeszowskiej rzeczywistości.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie