Gratisy dołączane do zakupów na Vinted potrafią być miłym zaskoczeniem, jeśli trafiają w gusta obdarowanego, jednakże zdarza się, że są one kompletnym nietrafieniem i kończą w koszu. Ostatnio na TikToku pojawiło się wideo, na którym użytkowniczka dzieli się doświadczeniami z zamówienia, jakie złożyła na tym popularnym portalu. Jej nagranie wywołało wiele emocji: jedni bronią tiktokerki, inni krytykują jej stwierdzenia. Kto tu ma rację?
CO ZA NIESPODZIANKA?
W materiale opublikowanym na profilu @dorka_workshop, autorka opowiada o swoim zamówieniu, które obejmowało jedynie różową podkładkę pod laptopa, za którą zapłaciła 10 zł. Po otwarciu paczki odkryła jednak, że sprzedająca dorzuciła do niej kilka, delikatnie mówiąc, kłopotliwych gratisów.
Na TikToku relacjonuje swoje zdziwienie: „Vinted to nie kosz na śmieci. Nie interesuje mnie, co z tym zrobić!” podkreślając, że zamawiała konkretną rzecz, a nie niepotrzebne graty. Jej słowa wzbudziły burzę w komentarzach, gdzie niektórzy nie mogli pojąć jej oburzenia. „Powinnaś być wdzięczna za tyle prezentów!” – pisali inni, na co tiktokerka ripostowała: „Nie powinnam. Zostałam obarczona cudzą odpowiedzialnością za wyniesienie tego syfu do kontenera”.
OPINIE I DOŚWIADCZENIA UŻYTKOWNIKÓW
Wśród komentarzy znalazły się także głosy osób opowiadających o własnych przeżyciach z gratisami. Jedna z kobiet przyznała, że zamówiła czekoladowe cukierki jako niespodziankę, ale rozpuściły się w upale, sprawiając, że wszystkie zakupy były pokryte czekoladą. Inna z kolei otrzymała paczkę z jedną bluzką, ale w kartonie znalazła także zniszczone ubrania, co określiła jako nieakceptowalne. Jeszcze inna użytkowniczka podzieliła się, że zamiast zamówionej koszulki w rozmiarze L, dostała dwie XS, nadające się jedynie na szmatki do garażu.
Nie wszyscy jednak narzekają na niespodzianki. Niektóre gratisy pasują idealnie do zamówień, jak na przykład czapka zimowa, którą jedna z użytkowniczek otrzymała w komplecie z kombinezonem dla dziecka. To pokazuje, że czasem lepiej trafić na obdarowaną osobę, która wie, jak wykorzystać „niespodziankę”.