Manchester City znajduje się w największym kryzysie od momentu objęcia sterów przez Pepa Guardiolę. „Obywatele” zawodzą w Premier League, a we wtorek dołożyli kolejną porażkę w Lidze Mistrzów. Po spotkaniu z Feyenoordem nerwy puściły trenerowi, który wyraźnie przekroczył swoją granicę. Co się właściwie wydarzyło?
Fatalna passa „Obywateli”
Przed starciem z Feyenoordem Manchester City miał na koncie pięć porażek z rzędu, co stanowiło dotąd nieosiągalny wynik w karierze Guardioli. Niestety, końca kryzysu nie widać, co z pewnością nie napawa optymizmem samego Katalończyka.
Cuda na boisku, ale dramat w końcówce
We wtorek mistrzowie Anglii mieli szansę na przełamanie. Do 75. minuty prowadzili z Feyenoordem 3:0. Niestety, mecz zakończył się remisem 3:3, co oznacza, że po pięciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów City zdobyło zaledwie osiem punktów. W Premier League również nie jest lepiej, bowiem do lidera, Liverpoolu, tracą tyle samo punktów.
— Oczywiście, jesteśmy rozczarowani. Ten remis to dla nas prawie porażka. Prowadziliśmy 3:0 na kwadrans przed końcem meczu i nie spodziewałem się, że Feyenoord może wrócić do gry. Niestety, daliśmy im prezent w postaci pierwszego gola, co skomplikowało naszą sytuację — stwierdził Guardiola na konferencji prasowej.
— Ostatnio doznaliśmy wielu porażek. Nasza gra pozostawia wiele do życzenia. Ten mecz był kluczowy dla naszej pewności siebie. Długo prezentowaliśmy wysoki poziom, ale potem znów straciliśmy kontrolę. Chcieliśmy wygrać, ale coś poszło nie tak — dodał trener City.
Zaskakujący wygląd trenera
Bardziej niż słowa przykuł uwagę dziennikarzy wygląd Guardioli, który na konferencję przyszedł z zadrapaniami na nosie i czole. Kiedy zapytano go o te rany, odpowiedź wszystkich zszokowała.
— To moje palce, moje paznokcie. Próbowałem zrobić sobie krzywdę — przyznał, po czym szybko opuścił salę konferencyjną.
To dramatyczne wyznanie jedynie podkreśla, jak ogromną presję wywiera na siebie i na zespół sytuacja, w której się znaleźli. Zastanawiające, jak długo Guardiola i jego „Obywatele” będą w stanie znosić przemiany, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.