Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, został objęty poważnymi zarzutami, które dotyczą wręczenia korzyści majątkowej Pawłowi C., byłemu rektorowi Collegium Humanum. Sprawa, która wstrząsnęła lokalną społecznością, dotyczy również posługiwania się nielegalnie uzyskanym dyplomem oraz wyłudzenia 230 tys. zł. W postępowaniu reprezentuje go prof. dr hab. Łukasz Błaszczak, który zapewnia, że jego klient jest niewinny.
Zatrzymanie Prezydenta
Zatrzymanie Sutryka przez funkcjonariuszy CBA miało miejsce w czwartek rano. Czynności w katowickiej prokuraturze trwały kilkanaście godzin, kończąc się około piątej nad ranem w piątek. Jak zauważył Błaszczak, czas trwania przesłuchań był nieproporcjonalny, a w trakcie czynności przesłuchiwano także inne osoby. „Mogło to przebiegać w sposób mniej uciążliwy, gdyż pan Jacek był już wezwany na wcześniejsze przesłuchania” — dodał pełnomocnik.
Przebieg Postępowania
W trakcie przesłuchań w Katowicach Sutryk miał być konfrontowany z Pawłem C. oraz innymi zaangażowanymi w sprawę. Prokuratura zastosowała wobec prezydenta środki zapobiegawcze, takie jak 200 tys. zł poręczenia majątkowego oraz dozór policji, łącznie z zakazem kontaktowania się z innymi uczestnikami postępowania. Błaszczak zaznaczył, że te ograniczenia nie powinny wpływać na pełnienie funkcji prezydenta.
Mimo poważnych zarzutów, pełnomocnik jest przekonany o niewinności Jacka Sutryka i zapowiada, że w toku postępowania udowodni tę tezę. W obliczu skomplikowanej sytuacji, lokalne media oraz mieszkańcy Wrocławia z niecierpliwością czekają na rozwój wydarzeń.
Sprawa odsłania szersze problemy związane z systemem edukacji i korupcją w Polsce, a także stawia pytania o zasady, którymi powinny kierować się instytucje publiczne. Na pewno przyszłość Sutryka będzie bacznie obserwowana, zarówno przez jego zwolenników, jak i krytyków.