Dzisiaj jest 29 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Zarzut dla byłego wiceministra sprawiedliwości Bartłomieja C.

Były wiceminister sprawiedliwości Bartłomiej C. stanął przed obliczem Wrocławskiej Prokuratury Okręgowej, która postawiła mu zarzut niekorzystnego rozporządzania mieniem na kwotę 4619,82 złotych. Według śledczych, jako zastępca dyrektora ds. Komercjalizacji w Instytucie Sieci Badawczej Łukasiewicz, wprowadził w błąd co do sposobu wykorzystywania służbowego auta.

Zarzuty wobec Bartłomieja C.

Prokuratura śledzi działania Bartłomieja C. w okresie od 2 czerwca 2024 roku do 28 lipca 2024 roku, kiedy to działając jako funkcjonariusz państwowy, miał przekroczyć swoje uprawnienia. Przypisano mu działania na szkodę publiczną poprzez nielegalne wykorzystanie służbowego samochodu, w tym korzystanie z karty flotowej do celów osobistych. Działał w sposób niezgodny z zasadami, regularnie tankując auto do celów prywatnych.

Reakcje na zarzuty

W trakcie przesłuchania Bartłomiej C. nie przyznał się do winy. Twierdzi, że podpisał dokumenty, ale nie zapoznał się z zasadami korzystania z pojazdu, a także był przekonany, że może wykorzystywać go prywatnie. Jednocześnie, nie zaprzeczył używaniu samochodu i karty flotowej dla swoich celów. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Dymisja i przeprosiny polityka

Polityk związany z Lewicą w sierpniu samodzielnie złożył rezygnację z funkcji wiceministra. Wtedy wyraził skruchę, zapewniając, że zwrócił wszystkie wykorzystane środki. Wyraził również żal z powodu swojego błędu, który – jak mówił – wynikał z braku świadomości co do zasad. Mówił o ambitnych planach w Ministerstwie Sprawiedliwości, które jednak przerwał jakże poważny błąd.

W międzyczasie pojawiły się doniesienia o jego wakacyjnej wyprawie do Słowenii, podczas której korzystał z samochodu służbowego oraz płacił służbową kartą, co budzi dodatkowe wątpliwości co do jego etyki i odpowiedzialności.

Sieć Badawcza Łukasiewicz, w której C. pełnił funkcje kierownicze, zrzesza ponad 30 jednostek naukowych, a jej działalność podlega kontroli ministra nauki i szkolnictwa wyższego. W odpowiedzi na całą sytuację, resort ogłosił audyt, który ma na celu wyjaśnienie tych niepokojących wydarzeń.

Źródło/foto: Polsat News

Polsat News
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie