W lutym 2024 roku Sieć Obywatelska Watchdog Polska złożyła wniosek do Telewizji Polskiej o ujawnienie wynagrodzeń dyrektorów. Organizacja postanowiła zbadać, jakie pensje otrzymują osoby zarządzające strukturami publicznego nadawcy. Najwyższe wynagrodzenie, wynoszące 50 tys. zł, otrzymuje Tomasz Sygut. Poniżej przedstawiamy także zarobki innych kluczowych postaci TVP oraz porównanie z zarobkami w okresie rządów PiS.
Ujawnione wynagrodzenia
Początkowo Telewizja Polska ujawniła pensje jedynie dwóch czołowych osób: dyrektora generalnego Tomasza Syguta, który zarabia 50 tys. zł miesięcznie, oraz Daniela Gorgosza, likwidatora i szefa biura spraw korporacyjnych z wynagrodzeniem 48,4 tys. zł (kwoty brutto). W przypadku pozostałych dyrektorów zaprezentowano jedynie widełki wynagrodzeń, co nie zadowoliło oczekiwań Watchdog Polska.
W międzyczasie Fundacja Wolności uzyskała informacje o wynagrodzeniach dyrektorów regionalnych TVP z września ubiegłego roku, po wygranym procesie. Wynagrodzenia wynosiły od 16 do 25 tys. zł brutto, a łączna kwota zarobków dla 16 szefów oddziałów wzrosła o 2,6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Szczegółowe dane o wynagrodzeniach dyrektorów
W wtorek Watchdog Polska ogłosił, że otrzymał od TVP szczegółowe informacje dotyczące pensji dyrektorów centrali na połowę 2023 roku. Najlepiej opłacaną osobą była Agnieszka Dejneka, szefowa biura kontroli i restrukturyzacji, z wynagrodzeniem 48 tys. zł miesięcznie. W gronie najwyżej opłacanych dyrektorów znaleźli się: Przemysław Herbut, szef ośrodka dokumentacji i zbiorów programowych – 44 tys. zł, Marcin Gudowicz, dyrektor biura reklamy – 45 tys. zł, oraz Hanna Karpińska, dyrektor biura rachunkowości – 40 tys. zł.
Wynagrodzenie na poziomie 35 tys. zł brutto otrzymywali m.in. Grzegorz Sajór (szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej), Sławomir Zieliński (dyrektor biura programowego), Jakub Kwiatkowski (szef TVP Sport) oraz Marcin Mikulski (szef TVP Technologie).
Walczą o przejrzystość
Watchdog Polska domagał się także ujawnienia wynagrodzeń czołowych dziennikarzy programów informacyjnych i publicystycznych w TVP. Spółka odmówiła udostępnienia tych danych, powołując się na „tajemnicę przedsiębiorcy i ochronę prywatności osób fizycznych”. Organizacja postanowiła odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, jednak jej skarga została oddalona na przełomie grudnia i stycznia.
Kwestia wynagrodzeń w Telewizji Polskiej
Wynagrodzenia w Telewizji Polskiej od lat wywołują emocje. Jako publiczny nadawca, TVP ma dostęp do znacznych funduszy z abonamentu i dotacji budżetowych, co rodzi pytania o przejrzystość ich wydatkowania. Ujawnienie części danych przez Watchdog Polska i Fundację Wolności oznacza krok w stronę większej jawności, ale wiele spraw, w tym zarobki dziennikarzy, wciąż pozostaje niejasnych.
Jackowi Kurskiemu, byłemu prezesowi TVP, w 2021 roku wypłacono wynagrodzenie w łącznej wysokości 642,2 tys. zł. Do 5 września 2022 roku, kiedy to został odwołany, TVP wypłaciła mu łącznie 837,4 tys. zł. Prezesowi przysługiwały również świadczenia dodatkowe, a w 2021 roku Kurski otrzymał na ten cel w sumie 32 tys. zł, a w 2022 roku – 23 tys. zł.
Pod koniec 2022 roku okazało się, że wynagrodzenia zasadnicze 20 pracowników na stanowiskach kierowniczych przekraczały maksymalne stawki regulaminowe, dochodząc do 27 tys. zł ponad widełki. Przykładowo, średnie wynagrodzenia dyrektorów i ich zastępców wynosiły w 2020 roku 23 tys. zł (od 11 tys. do 64 tys. zł), w 2021 roku – 24,5 tys. zł (od 13 tys. zł do 69,5 tys. zł), a w 2022 roku – 26,3 tys. zł (od 13,4 tys. zł do 55,7 tys. zł).
Takie informacje skłaniają do refleksji nad ponowną oceną transparentności wynagrodzeń w Telewizji Polskiej. Czy obywatel ma prawo wiedzieć, ile zarabiają jego reprezentanci w sferze publicznej? Najwyraźniej odpowiedź wciąż pozostaje niejasna.