Urszula Flisek i Andrzej Sikorski, znani z programu „Sanatorium miłości”, niedawno po raz kolejny przyciągnęli uwagę mediów, dzieląc się informacją o swoich zaręczynach. Niespodziewanie jednak para ogłosiła, że nie planuje zawarcia małżeństwa. Co za tym stoi?
SPOTKANIE POD WZGLĘDEM UCZUĆ
Choć oboje uczestniczyli w „Sanatorium miłości”, ich drogi nie skrzyżowały się w czasie programu. Andrzej był w czwartej edycji, a Urszula poszukiwała miłości w piątej. Dopiero podczas specjalnego odcinka, w którym Andrzej pojawił się jako gość, para miała okazję się poznać. Jak przyznaje Ula, to właśnie podczas wspólnej wyprawy do Hiszpanii „iskra gdzieś strzeliła”.
MIŁOŚĆ NA ODLEGŁOŚĆ
Obecnie para jest ze sobą od półtora roku, żyjąc w odległości – Urszula mieszka w Gdańsku, a Andrzej w Warszawie. W grudniu z radością ogłosili swoje zaręczyny, a święta spędzili razem w Trójmieście. Ostatnio gościli w studiu „Pytania na śniadanie”, gdzie zdradzili nieco więcej na temat swojej relacji, co mogło zaskoczyć wielu widzów.
SYMBOLIKA ZARĘCZYN
W trakcie rozmowy oboje podkreślili, że ich zaręczyny miały nietypowy charakter – zamiast tradycyjnych pierścionków, wymienili się biżuterią. Andrzej zaznaczył, że ta wymiana symbolizuje ich związek. „To nie jest tak, że Ula ode mnie otrzymała pierścionek. Ja również dostałem obrączkę. To jest symbol naszego związku” – powiedział Sikorski.
BRAK PLANÓW NA ŚLUB
Co ciekawe, podczas wywiadu para ujawnili, że w najbliższym czasie nie mają zamiaru planować ślubu. Ich podejście do związku jest swobodne i opiera się na docenianiu wspólnych chwil. „My jesteśmy z Andrzejem trochę niestereotypowi. Ten pierścionek jest takim zapewnieniem siebie nawzajem, że jesteśmy dla siebie ważni. Ja uciekam od podejścia, że musi być dalej – ślub, papierek… Andrzej też” – podsumowała Ula, przywołując swoje doświadczenia z wcześniejszymi małżeństwami.
Co ciekawe, fani „Sanatorium miłości” mogą być zaniepokojeni brakiem nowych odcinków programu, który na chwilę obecną zniknął z anteny TVP. Tak, w świecie reality show, w którym emocje i romanse często rzucają widzów na kolana, przyszedł czas na zmiany. Cóż, uciekając od formalności par z „Sanatorium miłości”, może czas na nowe wyzwania dla fanów? Może powstanie nowa produkcja, która zaskoczy widzów jeszcze bardziej niż dotychczasowe odcinki?