Od początku 2025 roku klienci Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) otrzymują faktury z drastycznymi podwyżkami opłat za energię elektryczną. Mimo że w parlamencie trwają prace nad przepisami mającymi na celu mrożenie tych rachunków, klienci są zaniepokojeni swoimi finansami. W obliczu narastającego oburzenia, spółki energetyczne zapewniają, że zdecydują się na działania korzystne dla Polaków.
Niepewność w sprawie podwyżek
W przededniu weekendu opisaliśmy rozmowę reportera Onetu z konsultantką infolinii PGE Obrót, odpowiedzialnej za sprzedaż energii w ramach państwowego koncernu. Spotkanie miało miejsce dzień po uchwaleniu przez Sejm ustawy, która zamraża ceny prądu dla gospodarstw domowych na poziomie 50 gr netto za kilowatogodzinę do września 2025 roku. Choć ustawa wciąż czeka na zaopiniowanie przez Senat, PGE już zdążyła wysłać klientom faktury ze stawką wynoszącą 64 gr netto za kWh, co wiąże się z prawie 30-procentowym wzrostem. W trakcie rozmowy reporter dowiedział się, że w razie wejścia w życie nowelizacji, PGE zrefunduje nadpłatę, ale dopiero przy kolejnym rozliczeniu, czyli wiosną 2025 roku.
Klienci skarżą się na wysokie rachunki
Łódź nie jest odosobnionym przypadkiem – w weekend wiele osób zgłaszało podobne problemy z podwyżkami w korespondencji do autora artykułu. Na przykład pani Mirosława z aglomeracji śląskiej podzieliła się swoim oburzeniem dotyczących praktyk Tauron Sprzedaż, spółki z grupy Tauron. Mimo nowej ustawy, jej taryfa za kWh także wzrasta do stawki 64 gr netto, obowiązującej do końca września 2025 roku.
W odpowiedzi na niezadowolenie klientów, spółki energetyczne zaczynają przystępować do działania, aby nie obciążać ich nadpłatami. Dzień po rozmowie reportera PGE ogłosiło nowe zasady dotyczące rachunków za energię elektryczną po wprowadzeniu ustawowych zmian.
Co z nadpłatami?
PGE zapewnia, że klienci będą mogli zaliczyć nadpłatę na poczet przyszłych faktur, co w praktyce oznacza, że klienci będą „kredytować” dostawcę prądu od wiosny 2024 roku. Ostatnie informacje zawierają nową obietnicę: klienci będą mogli wystąpić o zwrot nadpłaty, choć wirtualne biuro obsługi klienta nie zawiera precyzyjnych instrukcji dotyczących tego procesu.
Tauron z kolei proponuje kilka opcji: nadpłatę można zaliczyć na przyszłe należności (w przypadku pani Mirosławy od jesieni 2025 roku) lub wypłacić ją w gotówce. Alternatywnie, klienci będą mieli możliwość złożenia wniosku o zmianę wysokości prognozowanych rachunków po wprowadzeniu nowych przepisów. Jak zaznacza biuro prasowe Tauronu, przyszłe płatności zostaną przeliczone zgodnie z nowymi stawkami.
Bez względu na to, jak potoczą się losy tych przepisów, jedno jest pewne – wiele osób nadal czeka na jasne rozwiązania związane z rosnącymi kosztami energii.
Kontakt z autorem: maciej.kalach@redakcjaonet.pl
Źródło/foto: Onet.pl Bartłomiej Magierowski, Radek Pietruszka / East News