Wstrząsający przypadek miał miejsce w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu, gdzie na specjalistycznym oddziale pracowała pielęgniarka w stanie nietrzeźwym. Zawód zaufania publicznego, jakim jest pielęgniarstwo, zdaje się w tym przypadku nadwerężony do granic możliwości, a wszystko zaczęło się od anonimowego zgłoszenia, które uruchomiło działania policji.
Osoba zaniepokojona
Do incydentu doszło w piątek, 24 stycznia, choć informacje o nim ujawniono dopiero niedawno. Około godziny 20:00 mundurowi odebrali telefon od anonimowego informatora, który doniósł, że personel oddziału może być pod wpływem alkoholu. Szybka reakcja patrolu, z alkomatem w ręku, nie pozostawiła wątpliwości.
Kontrola i wyniki
— Funkcjonariusze przeprowadzili badanie trzeźwości wszystkich pielęgniarek, a wynik zdumiał zgromadzonych — relacjonowała rzeczniczka policji w Radomiu, Justyna Jaśkiewicz. Spośród badanych odkryto jedną, 54-letnią pielęgniarkę, która miała ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Natychmiast odsunięto ją od pracy, a w tej chwili jest zawieszona do czasu wyjaśnienia sprawy.
Bezpieczeństwo pacjentów w niebezpieczeństwie
Czy zatrudnienie nietrzeźwej osoby w szpitalu może stwarzać zagrożenie? Zdecydowanie tak! Bezpieczeństwo pacjentów powinno być absolutnym priorytetem, a każdy przypadek nadużycia stawia pytanie o odpowiedzialność personelu. Jeśli potwierdzi się, że pielęgniarka wykonywała jakiekolwiek działania medyczne w stanie nietrzeźwym, może grozić jej nie tylko odpowiedzialność karna, ale także zawodowa. Zgodnie z Kodeksem karnym, narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo zdrowotne to przestępstwo, które może skutkować karą pozbawienia wolności do 3 lat, zgodnie z art. 160 § 1 KK.
Reakcja szpitala
Szpital nie skomentował bezpośrednio tego incydentu. Jednak obiecano, że sytuacja zostanie dokładnie zbadana, a odpowiednie kroki podjęte w celu zapewnienia bezpieczeństwa zarówno pacjentów, jak i zespołu medycznego. Pytanie, które nasuwa się samo: jak można dopuścić do takiej sytuacji w placówce ochrony zdrowia?
W obliczu tego skandalu warto zwrócić uwagę na to, jak ważne jest monitorowanie stanu trzeźwości pracowników medycznych. W końcu nie tylko ich reputacja, ale przede wszystkim życie i zdrowie pacjentów są na szali.