W miarę zbliżania się do wyborów prezydenckich w 2025 roku, na prawicy pojawia się coraz więcej kandydatów, co prowadzi do bardziej rozdrobnionych wyników wyborczych. To zjawisko wzbudza wyraźne obawy w sztabach wyborczych, zwłaszcza w odniesieniu do wpływu, jaki na wyniki głosowania może mieć Krzysztof Stanowski. Otwiera się pytanie, komu jego kandydatura zaszkodzi, a komu przyniesie korzyść. Wśród polityków i sztabowców krążą różne teorie, nie brakuje też spekulacji z pogranicza teorii spiskowych.
Nowi Gracze po Prawej Stronie
Na prawicy w wyborach prezydenckich 2025 roku swoją obecność zaznaczają Karol Nawrocki, popierany przez PiS, Sławomir Mentzen z Konfederacji i Marek Jakubiak z Kukiz’15. Niedawno do tego grona dołączył Grzegorz Braun, wywołując niepokój w szeregach Konfederacji. Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi również zamierza przyciągnąć wyborców konserwatywnych.
Krzysztof Stanowski dołącza do wyścigu
Do diversej grupy kandydatów w tym tygodniu dołączył Krzysztof Stanowski, założyciel Kanału Zero, który budzi największe emocje i jest największą niewiadomą obecnej kampanii. Mimo iż zapowiedział, że nie ma ambicji, by zostać prezydentem z powodu braku odpowiednich kompetencji, to w kampanii zamierza być „kamieniem w bucie” dla innych kandydatów.
Reakcje na kandydaturę Stanowskiego
Decyzja Stanowskiego wzbudziła popłoch w sztabach wszystkich kandydatów, szczególnie u tych reprezentujących scenę prawicową. Gdy pytani są o panikę związaną z jego startem, politycy podkreślają, że „panika to za mocne słowo”, jednak niepokój jest obecny. Niektórzy z nich są również zgodni, że Stanowski może namieszać w kampaniach swoich konkurentów.
Jednak niektórzy z polityków PiS przyznają, że Stanowski może wpłynąć na wyniki również ich kandydata, Karola Nawrockiego. Zauważają, że chce on być głosem krytyki, wskazując słabości konkurentów z pierwszych stron gazet, co może zaszkodzić wszystkim, nie tylko Platformie Obywatelskiej.
Teorie spiskowe i obawy
W PiS istnieje przekonanie, że Stanowski stanie się narzędziem w rękach przeciwników, by odwrócić uwagę od ich kandydata. Politycy przekonują, że jego obecność nie jest przypadkowa i może wspierać PiS w drugiej turze wyborów. Tego rodzaju teorie krążą głównie w koalicji rządzącej, gdzie są zdania, że Stanowski ma potencjał na osłabienie rywali, zwłaszcza Trzaskowskiego.
Perspektywy i dla Stanowskiego, i dla konkurencji
Dla Szymona Hołowni, który ma trudną sytuację, start Stanowskiego również nie wróży nic dobrego. Po słabym wyniku w 2020 roku, musi zmagać się z rywalizacją z Mentzenem oraz teraz z nowym graczem, co może jeszcze bardziej oddalić go od sukcesu. Wszyscy politycy zgodnie przewidują, że Stanowski będzie „królował” w mediach społecznościowych, co może przynieść mu sporą liczbę głosów, jeśli dobrze poprowadzi kampanię.
Wobec rosnącej konkurencji na prawicy, Grzegorz Płaczek z Konfederacji podkreśla, że wyścig o głosy wyborców staje się coraz bardziej zacięty, a każdy nowy kandydat wprowadza zamieszanie w prowadzone kampanie.
Kamila Baranowska
Źródło/foto: Interia