Apel o odpowiedzialność i szacunek dla prawa
Agata Jagodzińska, szefowa Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej, skierowała mocny apel do czołowych urzędników państwowych. W swoim oświadczeniu zaznaczyła, że zarówno naród, jak i pracownicy administracji oraz służb z niepokojem obserwują obecną sytuację. Wskazała na niepokojące tendencje związane z subiektywnym podejściem do orzeczeń sądowych, które wydają się zależeć od składu sędziowskiego.
Jagodzińska, posiadająca 22-letni staż w Krajowej Administracji Skarbowej oraz status urzędnika służby cywilnej II stopnia, wyraziła swoje emocje w mediach społecznościowych. Przypomniała, że była świadkiem trudnych czasów, takich jak system kolejkowy i panująca bieda, co skłoniło ją do postrzegania swojej pracy jako służby dla obywateli.
W przeszłości Jagodzińska zajmowała się sprawami dotyczącymi podatków, często w kontekście dużych kontroli. Zauważa, że sądy w większości przypadków utrzymywały jej decyzje, nawet w obliczu odwołań ze strony podatników, co potwierdzały profesjonalne podmioty prawa.
Jednak obecne zjawisko selektywnego uznawania niektórych wyroków budzi w niej głęboki niepokój. Wskazuje, że prawo powinno być przestrzegane bez wyjątków i że nikt, w tym urzędnicy ani politycy, nie powinien mieć prawa do arbitralnych decyzji o wyborze orzeczeń do stosowania.
Jagodzińska w swoim wystąpieniu podała hipotetyczny przykład, wskazując na sytuację, w której jako urzędnik skarbowy mogłaby zignorować orzeczenie, gdyby sędzia był mianowany w kontrowersyjnych okolicznościach. Zadała pytanie, czy takie postępowanie byłoby akceptowalne i wskazała, że urzędnicy na najwyższych szczeblach wydają się mieć swobodę w podejmowaniu decyzji o stosowaniu przepisów.
W kontekście wprowadzanych zmian Jagodzińska zwróciła się bezpośrednio do swoich przełożonych, przypominając, że wielu z nich ma krótszy staż pracy niż niżsi urzędnicy, co rodzi obawy o ich kompetencje. Wyraziła zaniepokojenie, że mogą doprowadzić do sytuacji, w której każdy pracownik na dowolnym szczeblu będzie miał prawo do subiektywnego interpretowania prawa.
Podkreśliła również, że jej związek od lat apelował o zaradzenie sporom w kwestiach wymiaru sprawiedliwości, ale próby te nie przyniosły rezultatów.
Konflikt wokół decyzji PKW
Sytuacja prawna w Polsce staje się coraz bardziej napięta, co uwidacznia najnowsza decyzja Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) dotycząca sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Decyzja ta została najpierw odrzucona, a po złożeniu skargi przez partię, Sąd Najwyższy uwzględnił ich wniosek. Jednak sprawa trafiła do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która ze względu na kontrowersyjny charakter swoich sędziów, budzi wątpliwości co do swojej bezstronności.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej została skrytykowana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Trybunał Sprawiedliwości UE, które zaznaczyły, że sędziowie w jej składzie byli powoływani w ramach procedur uznanych za politycznie upolitycznione. Mimo to, PKW, po wydaniu swojej decyzji, przyjęła sprawozdanie finansowe PiS, jednocześnie nie rozstrzygając o statusie samej Izby.
W obliczu tych wydarzeń, premier Donald Tusk podkreślił, że w świetle uchwały PKW, finansowanie dla PiS może być wstrzymane, a ostateczna decyzja należy do ministra finansów, Andrzeja Domańskiego.
Źródło/foto: Interia
