W historii można znaleźć co najmniej 40 planów mających na celu eliminację Adolfa Hitlera. Chociaż niektóre z nich miały potencjał na sukces, żadna z tych prób nie zakończyła się powodzeniem. Jeden z nieudanych zamachowców sugerował wręcz, że wódz III Rzeszy „ma diabła po swojej stronie”.
ZAMACH W WILCZYM SZAŃCU
Najważniejszą próbą zabicia Hitlera był zamach w Wilczym Szańcu, który miał miejsce 70 lat temu. Po cudem udanej ucieczce z wybuchu, Hitler, z poczuciem nieomylności, z przekonaniem mówił: „jestem niezniszczalny”. Zawsze wierzył, że „Opatrzność” szczególnie go chroni, wyznaczając mu „wielkie cele”. W rzeczywistości jednak, przed utratą życia ratowało go tak samo szczęście, jak nieudolność i brak zdecydowania tych, którzy planowali go zabić.
PRAWDOPODOBNE ZAMACHY PRZED 1933 R.
Próby zamachu na Hitlera miały miejsce już przed jego dojściem do władzy w 1933 roku. Jednym z pierwszych, którzy spróbowali, był Beppo Römer – weteran Freikorpsów i członek partii komunistycznej, który został aresztowany w Kancelarii Rzeszy. W tym czasie, również członek SA próbował wtargnąć do alpejskiej rezydencji Führera, pragnąc zastrzelić go z pistoletu, był jednak rozczarowany marginalizacją swojej formacji.
Brytyjski attaché wojskowy w Berlinie, sir Noel Mason-Macfarlane, również rozważał możliwość zamachu na Hitlera. Uważał, że jego zgon mógłby pomóc w naprawieniu sytuacji. Mimo jego jasnych sugestii, w Londynie uznano, że takie metody są „niesportowe”.
MAURICE BAVAUD I GEORG ELSER
Jesienią 1938 roku Szwajcar Maurice Bavaud, chcąc zastrzelić Hitlera podczas nazistowskiego pochodu, znalazł się w tłumie, ale nie był w stanie wyciągnąć pistoletu, gdyż ludzie zareagowali entuzjastycznie na przybycie Führera. Po nieudanej próbie dostania się z bronią do Berchtesgaden, został ujęty przez policję i oddany w ręce gestapo. Jego motywy były głęboko religijne; postrzegał Hitlera jako antychrysta. Ostatecznie został skazany na śmierć i zgilotynowany.
W tym samym czasie, w strukturach Abwehry dojrzewał spisek na życie Führera z powodu jego szalonych działań wojennych. Generał Hans Oster był kluczową postacią w tej konspiracji, choć spiskowcy różnili się w motywach – niektórzy chcieli zapobiec wojnie, inni dążyli do obalenia Hitlera dla osobistych korzyści.
PLANY ZAMACHU I NIEUDANE PODJĘCIA
W miarę upływu czasu spiskowcy próbowali różnych metod zamachów, w tym bomb. Nawet w marcu 1943 roku jeden z generałów planował detonację w samolocie, w którym leciał Hitler. Pomimo staranności, plan nie powiódł się. W kolejnych próbach, m.in. zamachy samobójcze i ukryte broń, również kończyły się fiaskiem.
Pułkownik Claus von Stauffenberg stał się jednym z najgłośniejszych zamachowców. Mimo że niósł ze sobą ładunki wybuchowe, ostatecznie zamach nie udał się – ostateczne niepowodzenie było efektem nieprzewidzianego zdarzenia, które ocaliło życie Hitlera.
POLSKIE PODZIEMIE A ZAMACHY
Nawet polskie podziemie planowało zamach na Hitlera. Po kampanii wrześniowej, w Warszawie, saperzy przygotowali ładunek pod nawierzchnią jezdni, lecz akcja zakończyła się niepowodzeniem z powodu braku sygnału do odpalenia bomby.
ALIANTY I STRATEGIE ZAMACHU
Interesujące jest to, że sojusznicy nie wykazywali szczególnej inicjatywy w eliminacji Hitlera. ZSRR pod przewodnictwem Stalina miał swoje powody, by nie dążyć do usunięcia Führera. Z drugiej strony, brytyjscy dowódcy rozważali różne scenariusze z zamachem w tle, ale obawiali się, że Hitler stałby się męczennikiem.
Prawda jest taka, że Hitler pewnie prowadził Rzeszę ku nieuchronnej klęsce i w tej ocenie nie pomylili się ani na chwilę.
Tak zakończyły się nieudane i dramatyczne plany wielu osób na pozbycie się tyrana, który z suchym przekonaniem spoglądał w przyszłość, nie zdając sobie sprawy z narastających niebezpieczeństw.