Nowy Rok w Stanach Zjednoczonych zainaugurował się tragicznie. W Nowym Orleanie samochód wjechał w tłum ludzi, którzy świętowali nadejście 2024 roku. Jak donoszą media, co najmniej 15 osób straciło życie, a około 30 zostało rannych. W miarę postępu śledztwa ujawniane są nowe szczegóły dotyczące zamachu oraz jego sprawcy, 42-letniego Shamsad-Dina Jabbara. Początkowo monitoring wprowadził służby w błąd, utrudniając identyfikację zdarzenia.
DRAMAT NA ULICE NOWEGO ORLEANS
Cała sytuacja rozegrała się zaledwie kilka godzin po powitaniu Nowego Roku w Dzielnicy Francuskiej, znanej z tętniącego życiem nocnego życia. Biały pickup wjechał w tłum ludzi na rogu Canal i Bourbon Street, a wyjście z samochodu sprawcy mogło zaskoczyć wielu. Uzbrojony w karabin zaczął strzelać w kierunku interweniujących policjantów, którzy odpowiedzieli ogniem, co wprowadziło do zdarzenia jeszcze większy chaos i panikę.
TOŻSAMOŚĆ SPRAWCY
Na podstawie informacji potwierdzonych przez FBI, Shamsad-Din Jabbar był obywatelem Stanów Zjednoczonych z Teksasu, który przez wiele lat pracował w armii jako specjalista IT. Jego życiorys jednak nie boczy się z osobistymi tragediami; był rozwiedziony. W samochodzie, który wynajął, odkryto flagę Państwa Islamskiego oraz dwa ładunki wybuchowe, które zostały unieszkodliwione przez służby bezpieczeństwa.
Prezydent USA, Joe Biden, ujawnił, że Jabbar kilka godzin przed atakiem umieszczał w sieci filmy, w których wyrażał swoje inspiracje ideologią terrorystyczną oraz pragnienie przemocy. Służby zajmują się teraz badaniem, czy mężczyzna działał sam, czy miał wspólników, analizując również inne okoliczności związane z zamachem.
ZALEŻNOŚCI I BADANIA
W trakcie śledztwa ujawniono, że FBI wycofało się z pierwotnych spekulacji o współpracownikach Jabbara, uznając, że najprawdopodobniej działał samotnie. Niezwykle istotne są badania nagrań z monitoringu oraz materiałów, które może nagrał w trakcie podróży z Teksasu do Luizjany, gdzie mówił o swoich zamiarach.
Nadal nie zostały potwierdzone doniesienia o jego przybyciu do USA z Meksyku na dwa dni przed zamachem. Śledztwo trwa, a służby intensywnie pracują nad pełnym wyjaśnieniem sprawy. W odpowiedzi na to tragiczne wydarzenie, gubernator Luizjany ogłosił stan nadzwyczajny, a mecz, który miał się odbyć w Nowym Orleanie, został przełożony.
REAKCJE I KONDOLENCJE
Ambasada RP w USA wyraziła swoje głębokie kondolencje dla ofiar zamachu oraz ich rodzin, oferując solidarność w tym trudnym czasie. Tragedia, która wydarzyła się podczas noworocznej fety, wywołała falę smutku i szoku wśród społeczności zarówno w Luizjanie, jak i w całych Stanach Zjednoczonych.
Śledztwo wciąż trwa, a wszystkie szczegóły tego dramatycznego zdarzenia będą wkrótce analizowane i publikowane przez odpowiednie instytucje.