Wstrząsające wydarzenia, które miały miejsce na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, wstrząsnęły nie tylko Niemcami, ale i całym światem. Taleb Abdul Dżawad, lekarz psychiatra, jest odpowiedzialny za atak, w wyniku którego pięć osób straciło życie, a ponad 200 zostało rannych. Jego współpracownicy nazywali go „Dr Google”, co odzwierciedla jego kontrowersyjne podejście do medycyny i brak umiejętności komunikacyjnych.
Krytyka praktyk terapeutycznych
Abdul Dżawad, który pracował w psychiatrycznej klinice, miał skłonność do poszukiwania informacji w Internecie, co często prowadziło do nieprawidłowych diagnoz. Ponadto, zamiast współpracować z zespołem, przeprowadzał obchody samodzielnie, co nawzajem pogłębiało trudności w porozumieniu. Z informacji przekazanych przez portal „Welt” wynika, że podczas jego praktyki terapeutycznej dochodziło do wielu niebezpiecznych sytuacji, a personel medyczny musiał interweniować, aby zapobiec poważnym konsekwencjom. Od marca 2020 roku zajmował się uzależnionymi przestępcami, ale przez ostatnie dwa miesiące był nieobecny z powodu urlopu i choroby.
Niepokojąca przeszłość
Taleb Abdul Dżawad przybył do Niemiec z Arabii Saudyjskiej w 2006 roku. W latach 2011-2016 mieszkał w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, gdzie zdobywał część swojego wykształcenia medycznego. Już wtedy zwrócił uwagę służb swoim niepokojącym zachowaniem, grożąc popełnieniem przestępstwa, co zaowocowało skazaniem go w 2013 roku na 90 stawek dziennych za zakłócanie porządku publicznego.
Ideologiczne skrajności
Abdul Dżawad był znany jako zwolennik prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i otwartym krytykiem islamu. Jego obecność w mediach społecznościowych przyciągnęła uwagę, gdyż śledziło go ponad 40 tysięcy osób. Mina Ahadi, irańska działaczka na rzecz praw człowieka, podkreślała, że mężczyzna prowadził podwójne życie i często zastraszał innych członków stowarzyszenia, do którego należał.
Motywy zbrodni
Podczas zamachu, do którego doszło w piątek wieczorem, Taleb Abdul Dżawad wjechał w tłum ludzi na jarmarku, zabijając pięć osób, w tym 9-letniego chłopca. Pozostałe ofiary to cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat. Główny prokurator Magdeburga, Horst Walter Nopens, wskazał, że motywacja sprawcy może być związana z jego niezadowoleniem z traktowania uchodźców w Niemczech. To tragiczne zdarzenie podkreśla nie tylko problemy społeczne, ale także pytania dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności systemu medycznego w kraju.
To, co się wydarzyło, to nie tylko akt desperacji jednego człowieka, ale również ostrzeżenie, że nienawiść i brak zrozumienia mogą prowadzić do dramatycznych skutków, które dotykają niewinnych ludzi.
Źródło/foto: Polsat News