Zakopane, będące sercem Tatr, przygotowuje się do rewolucyjnych zmian w organizacji corocznej sylwestrowej imprezy. Władze miasta ogłosiły rezygnację z popularnej formuły „Sylwestra Marzeń” na rzecz bardziej kameralnego i lokalnego wydarzenia.
Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, wyjawił w rozmowie z „Faktem” nową koncepcję sylwestrowej nocy: — Rezygnujemy z dużej imprezy, która paraliżowała miasto. Planowane jest mniejsze, ale wyjątkowe wydarzenie, które ma na celu promocję lokalnych zespołów i kultury regionu.
W tym roku odbędzie się „Sylwester regionalno-folkowy”, który ma uwydatnić kulturowe bogactwo Podhala i jego okolic. — Chcemy pokazać to, co najlepsze w naszym regionie — zaznacza burmistrz, dodając, że w planach są występy lokalnych artystów oraz polskich zespołów folkowych.
Decyzja o zmianie formuły jest podyktowana zarówno chęcią promowania lokalnej kultury, jak i troską o mieszkańców oraz środowisko. — Zależy nam, aby wydarzenie było pozytywnie odbierane i nie sprawiało kłopotów zakopiańczykom — tłumaczy Filipowicz.
Nowa formuła podyktowana jest również ekonomicznymi realiami miasta. — Obecna sytuacja finansowa jest trudna, ale nie chcemy popadać ze skrajności w skrajność — podkreśla burmistrz.
Warto przypomnieć, że „Sylwester Marzeń”, organizowany od 2016 roku przy współpracy z TVP, przyciągał nawet 60 tys. widzów i gościł międzynarodowe gwiazdy, takie jak Jason Derulo czy Dua Lipa. Impreza budziła jednak kontrowersje, zwłaszcza z powodu obaw o wpływ na faunę Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Mimo wprowadzanych zmian, tradycja sylwestrowego świętowania w Zakopanem zostanie zachowana. Koncert nadal odbędzie się na Górnej Równi Krupowej, chociaż w bardziej kameralnej atmosferze. Dodatkowo mieszkańcy oraz turyści będą mogli uczestniczyć w corocznym koncercie muzyki klasycznej.