Wstrząsająca tragedia dotknęła społeczność w Jaśle. Znaleziono ciało 50-letniej Moniki O., lekarki z lokalnej przychodni, po dwóch dniach intensywnych poszukiwań. Policja potwierdziła, że zwłoki odkryto w jej rodzinnej wsi Potok, co rodzi wiele pytań o okoliczności tej smutnej sprawy.
Poszukiwania
W miniony poniedziałek w sieci pojawił się apel krośnieńskiej policji dotyczący zaginięcia Moniki O. Ostatni raz widziano ją w niedzielę, kiedy to wyszła z domu w okolicach godziny 15. Od tego momentu nie miała kontaktu z rodziną ani znajomymi, co zaniepokoiło najbliższych oraz służby.
Najczarniejszy scenariusz
We wtorek nadeszły tragiczne wieści. Podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie, przekazał, że poszukiwania zakończyły się w godzinach przedpołudniowych. Ciało zaginionej znaleziono przy polnej drodze we wsi Potok. Widok ten, zamiast przynieść ulgę, skutkował jedynie dodatkowym bólem i pytaniami o to, co mogło doprowadzić do tak dramatycznej sytuacji.
Śledztwo w toku
Okoliczności śmierci Moniki O. są wciąż niejasne, dlatego sprawą zajmuje się prokuratura. W międzyczasie lokalne media informują, że kobieta była cenionym lekarzem rodzinnym, a jej nagła strata z pewnością wpłynie na społeczność, która ją znała. Takie wydarzenia zawsze skłaniają do refleksji nad kruchością życia oraz potrzebą wsparcia dla osób w trudnych sytuacjach.
Źródło/foto: Interia