W Muninie koło Jarosławia, 16-letnia Matylda zniknęła 9 listopada, co wzbudziło ogromny niepokój wśród bliskich i społeczności lokalnej. Dziewczyna wyszła z domu około godziny 13.45, a po powrocie matki z pracy o 22.00, okazało się, że nie ma jej w domu. Zrozpaczona mama od razu skontaktowała się z policją, a emocjonalny apel o pomoc opublikowała w mediach społecznościowych.
Mama w rozpaczliwej prośbie o pomoc
„Misia… Córeczko, to już trzeci dzień jak Ciebie nie ma. Proszę, daj nam znak życia, ponieważ umieram z niepokoju i bardzo mi Ciebie brakuje” – pisała na swoich profilach, zwracając się do córki z rodzicielską troską. Mama wspomniała, że nie wie, gdzie pytać ani kogo prosić o pomoc, czując bezsilność i lęk.
Niepokojące sygnały
Niepokój rodziny potęgowały dotychczasowe zachowania Matyldy. Dziewczyna, uczennica liceum w Przeworsku, nie miała wcześniejszych problemów w szkole. Ostatnio jednak matka zauważyła, że córka była smutna, apatyczna i spędzała dużo czasu w swoim pokoju, mimo że zapewniała, iż wszystko jest w porządku.
Pozytywne zakończenie poszukiwań
12 listopada, policja w Jarosławiu poinformowała o zakończeniu akcji poszukiwawczej. „Apele przyniosły pozytywny skutek. Nastolatka została odnaleziona i jest cała oraz zdrowa” – przekazali funkcjonariusze, podkreślając sukces działań służb.
Powrót do domu
Jak podaje asp. szt. Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, nie mogą ujawniać szczegółowych okoliczności powrotu dziewczyny, ale potwierdziła, że Matylda sama wróciła do domu. Mamy jednak nadzieję, że ten trudny czas przyniesie rodzinie spokój i radość z ponownego spotkania.
Cała sprawa pokazuje, jak ważne jest wsparcie w chwilach kryzysowych oraz jak istotna jest komunikacja w relacjach rodzinnych. Miejmy nadzieję, że Matylda poczuje się teraz bezpiecznie wśród bliskich, a jej rodzina zyska nowe spojrzenie na potrzeby młodzieży.