W nocy z 23 na 24 października Kijów ponownie stał się celem ataku zbrojnego. Rosyjskie siły skierowały w stronę ukraińskiej stolicy drony oraz rakiety, co było pierwszym takim incydentem od przeszło dwóch miesięcy. Niestety, skutki były tragiczne – jedna osoba została ranna, a dodatkowo doszło do pożaru w jednym z magazynów.
Nocny atak na Kijów
Rosyjskie działania trwały aż do wczesnych godzin porannych. Włodarz obwodu kijowskiego poinformował, że alarm dotyczący zagrożenia trwał ponad osiem godzin. „Siły zbrojne Federacji Rosyjskiej przeprowadziły połączony atak rakietowo-dronowy na Kijów, po raz pierwszy od 73 dni” – relacjonowała wiadomości Ukraińska Prawda.
Rodzaj użytej broni
Według raportów z regionu, przeciwko Ukrainie mogły być użyte broń powietrzna, w tym rakiety manewrujące i balistyczne, takie jak KN-23, KN-24 oraz Iskander-M, a także drony typu Shahed, Heran, Gerbera i Parody. Ukraińskim siłom zbrojnym udało się zestrzelić kilka rakiet i kilkanaście dronów, jednak szczegóły dotyczące strat nie zostały jeszcze ujawnione.
Skutki ataku
Atak doprowadził do poważnych szkód w mieście, a w wyniku zdarzenia ranny został 48-letni mężczyzna, który doznał obrażeń głowy. Udzielono mu pomocy medycznej na miejscu, po czym pacjent zdecydował się nie korzystać z dalszej hospitalizacji.
Pożar i straty materialne
Kolejnym skutkiem nocnej ofensywy był pożar w magazynie wywołany upadkiem gruzu. Strażacy szybko zapanowali nad sytuacją, jednak z informacji Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy wynika, że znaczna część budynku została całkowicie zniszczona lub zawaliła się. Takie incydenty przypominają, że wojna w Ukrainie wciąż trwa, a cywile są bezpośrednimi ofiarami konfliktu.
Źródło/foto: Polsat News