Los niemal 700 cywilów z rosyjskiego obwodu kurskiego pozostaje nieznany, a sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca. Jak informuje niezależny portal „The Moscow Times”, trwająca ofensywa Ukrainy tylko potęguje napięcia w regionie. Ponadto, lokalne władze alarmują, że oszuści znaleźli sposób, by wykorzystywać tragedię rodzin zaginionych. Twierdzą, że posiadają informacje o ich bliskich, a następnie wymuszają od nich pieniądze.
WYSOKIE LICZBY ZAGINIONYCH
Rosyjska organizacja pozarządowa Liza Alert szacuje, że spośród 918 osób, które zaginęły w obwodzie kurskim od sierpnia, odnaleziono jedynie 202 żywe, a pięć ciał. To alarmująca statystyka, która ukazuje nie tylko rozmiar tragedii, ale także chaos panujący w terenie.
OSZUŚCI WYKORZYSTUJĄ TRAGEDIĘ
W środę gubernator obwodu kurskiego, Aleksiej Smirnow, poinformował, że przy współpracy z rosyjskim Czerwonym Krzyżem, lokalnymi władzami i organami ścigania udało się ustalić miejsce pobytu ponad 500 osób. W tym samym czasie przedstawiciele Czerwonego Krzyża ostrzegli przed oszustami, którzy wmawiają rodzinom zaginionych, że ich bliscy zostali odnalezieni. Po dostarczeniu fałszywych informacji, żądają pieniędzy za wiadomości, co tylko pogłębia dramat sytuacji.
OFENSYWA UKRAIŃSKA TRWA
Ofensywa ukraińskich wojsk w rosyjskim obwodzie kurskim, która rozpoczęła się 6 sierpnia, przynosi dalsze zmiany na pozycji wojskowej. Jak podaje „The Moscow Times”, Ukraińcom udało się zdobyć „dziesiątki miast i wsi” oraz zmusić do ucieczki około 130 tysięcy osób. Na terytoriach kontrolowanych przez Kijów pozostaje jedynie około 20 tysięcy mieszkańców, co z pewnością świadczy o ogromnej skali tej kryzysowej sytuacji.
W przeciągu ostatnich kilku tygodni, na obszarze, który dotknęła wojna, los wielu ludzi jest zawieszony w niepewności, a ich bliscy zmagają się z nie tylko ze strachem, ale i ze skrajnym wyzyskiem emocjonalnym ze strony przestępców. Kto wie, co przyniesie jutro w tym chaotycznym krajobrazie?
Źródło/foto: Polsat News
