W sprawie zaginięcia Beaty Klimek, 47-letniej mieszkanki Poradza w województwie zachodniopomorskim, wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Kobieta odprowadziła swoje troje dzieci na przystanek szkolny, po czym, jakby zapadła się pod ziemię. W jej samochodzie znaleziono niemieckie prawo jazdy, co tylko zwiększa zagadkowość tej sytuacji — informuje serwis Interia.
Trwające Poszukiwania
Poszukiwania Beaty Klimek trwały już ponad miesiąc. 7 października około godziny 7:00 odprowadziła dzieci na autobus szkolny, a następnie miała się udać do pracy na ósmej godzinie. Niestety, nie dotarła tam.
Jej pracodawczyni, zaniepokojona nieobecnością, próbowała nawiązać kontakt telefoniczny, jednak mimo sygnału łączenia, Beata nie odebrała. Po godzinie 8:40 telefon zaginionej kobiety był już nieaktywny.
Niepokojące Odnalezienie Dokumentów
Samochód, którym na co dzień jeździła do pracy, pozostawiono pod jej domem. W środku nie było ani jej torebki, ani telefonu. Jej mąż, z którym aktualnie przechodzi rozwód, w rozmowie z reporterem „Uwagi” przyznał, że znalazł pewne dokumenty.
„Znalazłem też niemieckie prawo jazdy. Wydaje mi się, że ona mogła wyjechać. Może coś się jej stało” — powiedział mężczyzna, dodając: „Mam nadzieję, że się znajdzie.”
Plotki i Spekulacje
W poradzach krążą plotki na temat tego, czy mąż zaginionej może mieć coś wspólnego z jej zniknięciem. On sam stanowczo temu zaprzecza, twierdząc, że jest niesłusznie oskarżany i że ludzie już zrobili z niego mordercę.
Po 26 latach małżeństwa, mężczyzna związał się z inną kobietą i przeprowadził się do Łobza. Tymczasem Beata mieszkała z dziećmi i teściami. W tej sytuacji atmosfera w ich wspólnym domu miała być wysoce napięta.
W dniu zaginięcia mąż zaginionej był na posesji swoich rodziców. „Widząc, jak Beata wychodzi z dziećmi, niestety, ich już później nie zauważyłem” — tłumaczył w rozmowie z „Faktem”.
Rodzina i Wątpliwości
Rodzina Beaty nie wierzy, że mogła by się dobrowolnie oddalić i porzucić dzieci. „Zajmowała się nimi, zawsze była z nimi blisko” — powiedziała siostrzenica zaginionej, dodając, że to wręcz nieprawdopodobne, aby Beata postanowiła wyjechać.
Śledczy starają się rozwikłać zagadkę. To, co jest równoznaczne z szukaniem odpowiedzi na pytanie, gdzie i kiedy Beata była widziana po raz ostatni. Kamera monitoringu w jej mieszkaniu zarejestrowała moment, kiedy wychodziła z dzieciakami z posesji teściów, ale tuż po tym sprzęt przestał działać.
Ostatnie logowanie telefonu zaginionej miało miejsce w Łobzie, gdzie znajduje się najbliższa stacja przekaźnikowa. Istnieje więc możliwość, że sygnał pochodził zarówno z Poradza, jak i z pobliskiego miasta.
Opis Zaginionej
Beata Klimek ma około 160 cm wzrostu, brązowe oczy i rude włosy do ramion. Jest krępej budowy ciała. W dniu zaginięcia miała na sobie różową kurtkę, czarne spodnie oraz biało-niebieskie buty sportowe.
Sprawą zajmuje się Komenda Powiatowa Policji w Łobzie. Osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w odnalezieniu Beaty, proszone są o kontakt pod numerem 47 782 55 11 lub pod numerem alarmowym 112.
(Źródło: Fakt.pl, Interia, „Uwaga” TVN)