W Białorusi trwa seria tajemniczych zaginięć emerytów, a Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało o czterech zdarzeniach, które miały miejsce w ostatnich dniach. Trzy osoby zostały odnalezione, jednak los 80-letniej kobiety pozostaje wciąż nieznany.
Niepokojący trend w białoruskich lasach
Według państwowych mediów, w czwartek zgłoszono cztery przypadki zaginięć w różnych częściach kraju. Służby interweniowały w kilku rejonach, aby odnaleźć zaginionych.
Pierwszy incydent miał miejsce o 11:55 w lesie w rejonie lepelskim (obwód witebski). Poszukiwania 68-letniego mężczyzny, w których brało udział pięciu ratowników, zakończyły się sukcesem po niespełna dwóch godzinach.
W kolejnych rejonach
Drugi przypadek dotyczył rejonu postawskiego (obwód witebski), gdzie o 12:46 zgłoszono zaginięcie 59-latka w okolicach wsi Sowieki. Cztery osoby prowadziły akcję, która zakończyła się odnalezieniem mężczyzny około 14:20.
Na 17:05 zaplanowano trzecią akcję w rejonie lubańskim (obwód miński), nieopodal wsi Kalinówka. W tym przypadku poszukiwania również były skuteczne i zaginiony został odnaleziony po nieco ponad godzinie.
Czwarta ofiara pozostaje zagadką
Niestety, czwarty przypadek miał tragiczny wymiar. 80-letnia kobieta, której ostatni raz widziano w okolicach miejscowości Turyn w rejonie głuskim (obwód mohylewski), wciąż nie została odnaleziona. Zgłoszenie dotarło do służb o godz. 22:04. W akcję poszukiwawczą zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób, a wysiłki są kontynuowane.
Jak informują białoruskie media, sytuacja budzi niepokój, a społeczność zastanawia się nad przyczynami tego zjawiska. W miarę jak akcje ratunkowe trwają, nadzieja na powrót zaginionej kobiety nie gasnie.
Źródło/foto: Interia