Dzisiaj jest 10 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Zagadka zniknięcia profesora rozwiązana. Ciało odkryte w porzuconym samochodzie

W niedzielę, w lesie w miejscowości Kuleje w województwie śląskim, przypadkowy przechodzień odkrył samochód należący do zaginionego profesora Mirosława Kurkowskiego. Jak poinformował asp. sztab. Adam Jachimczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w aucie odnaleziono ciało mężczyzny. Od 3 grudnia br. wiadomo było, że Kurkowski wyszedł z domu i zniknął bez śladu, co wzbudziło niepokój wśród najbliższych oraz społeczności akademickiej. Wkrótce po odkryciu, policja potwierdziła, że pojazd należy do poszukiwanego profesora z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

SMUTNA INFORMACJA O ŚMIERCI

Po godzinie 17:00 uczelnia oficjalnie potwierdziła śmierć Mirosława Kurkowskiego. „Dziś dotarła do nas bardzo smutna wiadomość o śmierci prof. Mirosława Kurkowskiego z Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego” – napisano w komunikacie. Rektor UKSW, ks. prof. Ryszard Czekalski, złożył kondolencje rodzinie zmarłego, wyrażając współczucie w imieniu całej społeczności akademickiej.

POSZUKIWANIA I OSTATNI KONTAKT

Profesor Kurkowski był poszukiwany od 3 grudnia, kiedy to opuścił swój dom w Blachowni, niedaleko Częstochowy. Ostatnia rozmowa z żoną miała miejsce we wtorek, kiedy zapewnił ją, że wróci do domu w porze obiadowej. „Sąsiedzi widzieli go, potwierdzili, że wrócił. Zostawił laptopa i książki, a także napisał kartkę, informując, że wychodzi na miasto” – relacjonowała Katarzyna Kurkowska.

Po opuszczeniu domu mężczyzna wyłączył dwie karty SIM, co uniemożliwiło jego zlokalizowanie. Jego żona wspomniała, że w nocy z 3 na 4 grudnia profesor miał zalogować się na chwilę w sieci w okolicy Blachowni, a auto Kurkowskiego zostało zarejestrowane przez innego kierowcę w miejscowości Wręczyca.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie