Airbus zgłosił swoją ofertę w przetargu na dostawę 84 samolotów dla Polskich Linii Lotniczych LOT, które mają być wykorzystywane do obsługi połączeń regionalnych. Propozycja obejmuje maszyny Airbus A220 w wersjach 100 i 300, jak poinformował PAP wiceprezes firmy, Benoit de Saint-Exupery. Jego głównym konkurentem w rywalizacji o kontrakt jest brazylijski producent Embraer.
Kilkanaście dni temu francuski dziennik „Le Monde” informował, że prezes Airbusa planuje wizytę w Polsce, gdzie liczy na pozyskanie dużych zamówień. Obecnie PLL LOT rozważają zakup nowych samolotów, które mają posłużyć na trasach regionalnych. W grze znajdują się dwa modele: Embraer 195-E2 oraz Airbus A220.
— Nasza oferta dotyczy modeli A220-100 oraz A220-300 — zaznaczył Benoit de Saint-Exupery podczas wizyty w Warszawie. Wiceprezes potwierdził, że LOT oczekuje oferty na 84 samoloty do szybkiej wymiany floty, możliwej już w 2026 lub 2027 roku, z finalizacją do 2030 roku. W jego opinii, im szybciej przewoźnik podejmie decyzję, tym lepiej dla jego rozwoju.
Gdy zapytano go, dlaczego warto wybrać Airbusa, a nie Embraera, odparł, że A220 to najnowsza platforma lotnicza na rynku. — Samolot ma przed sobą długi okres rozwoju, przewoźnicy mogą go użytkować przez kolejne 20-30 lat. Jest też dużym potencjałem modernizacji, co pozwala na zwiększenie efektywności i poprawę aerodynamiki — mówił de Saint-Exupery, podkreślając, że konkurencyjne oferty bazują na technologiach z przed 25 lat.
Według wiceprezesa, A220 jest idealnym wyborem dla LOT-u, spełniającym ambitne plany przewoźnika. — Z naszych rozmów wynika, że LOT pragnie rozwoju, zrównoważenia środowiskowego oraz trwałej rentowności. Oferujemy samolot, który odpowiada tym czterem kluczowym wyzwaniom — dodał.
De Saint-Exupery zwrócił uwagę na większy komfort w A220, który dysponuje większą liczbą miejsc oraz niższymi kosztami eksploatacji o 8-9% w przeliczeniu na pasażera. Według niego, nowa flota może przyczynić się do wzrostu zysków LOT-u o ponad 2,5 miliarda dolarów w porównaniu z konkurencją.
PRZYSZŁOŚĆ LOTNICTWA
Wiceprezes Airbusa podkreślił, że lotnictwo pasażerskie ma ogromny potencjał rozwoju. — Co 15 lat ruch lotniczy podwaja się, a w Polsce przewidujemy wzrost na poziomie ponad 4% rocznie, co doprowadzi do podwojenia liczby pasażerów w ciągu 15 lat. Branża znajduje się w fazie dynamicznego wzrostu — ocenił. Dodał, że samoloty nowej generacji, takie jak A220, są bardziej oszczędne i emitują o 25% mniej CO2 niż ich poprzednicy.
Airbus niedawno dostarczył 400. egzemplarz A220, a do tej pory złożono zamówienia na ponad 900 tych maszyn, które są wykorzystywane przez ponad 20 linii lotniczych na 1,5 tys. trasach na pięciu kontynentach.
Producent A220, Airbus Canada, składa samoloty z części produkowanych na całym świecie, z czego około 40% pochodzi z Europy, a niektóre elementy są wytwarzane także w Polsce. — Grupa Airbus ma również istotne inwestycje w Polsce, zatrudniając 850 pracowników i wydając 500 milionów dolarów rocznie u dostawców. W przeciwieństwie do Embraera, który inwestuje tylko 30 milionów, kontynuujemy współpracę przemysłową, co możemy rozszerzyć o LOT i utrzymanie floty A220 — zaznaczył de Saint-Exupery.
Wspomniał również o silnikach Pratt & Whitney, które są spójne z tymi już używanymi w samolotach LOT-u, co ułatwi mechanikom adaptację do nowego sprzętu.
Obecnie flota LOT-u składa się z samolotów dwóch producentów: Boeinga oraz Embraera. W przeszłości narodowy przewoźnik sezonowo leasingował maszyny Airbusa, gdy potrzebował dodatkowych jednostek. Fleet LOT-u obejmuje 47 maszyn Embraera: E195, E175, E190, E170 oraz trzy E195-E2 — najnowszą generację tego modelu. Koncern Embraer z kolei w przetargu proponuje E195-E2.
Kilka dni temu w Warszawie swoją ofertę zaprezentował również szef Grupy Embraer, Francisco Gomes Neto, który podkreślił znaczenie współpracy z polskim przemysłem w zakresie produkcji, montażu, serwisowania i napraw. Jak zauważył, taka współpraca mogłaby przynieść Polsce wartość 3 miliardów dolarów oraz stworzyć 5 tysięcy nowych miejsc pracy w ciągu dziesięciu lat.
Airbus to firma zajmująca się projektowaniem, produkcją oraz dostarczaniem produktów i usług w segmencie lotniczym. Jej główni akcjonariusze to rządy Francji, Niemiec i Hiszpanii, a kapitalizacja sięga niemal 1,377 biliona euro. Z kolei Embraer to globalny producent lotniczy z Brazylii, działający w czterech szeregach: pasażerskim, prywatnych odrzutowcach, obronnym oraz w rolnictwie.