Marian Keri, przewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych słowackiego parlamentu, wyraził swoje obawy dotyczące współpracy Słowacji z Ukrainą w przypadku wstrzymania tranzytu gazu przez ten kraj. W rozmowie z portalem Izwiestia podkreślił, że jeżeli Ukraina zdecyduje się na zaprzestanie dostaw, Słowacja nie będzie mogła kontynuować pomocy Ukrainie.
Wyzwania dla bezpieczeństwa energetycznego
Keri zaznaczył, że decyzja ukraińskich władz stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Słowacji. W tym kontekście postulował wprowadzenie odpowiednich działań politycznych w odpowiedzi na kolejne kroki Kijowa. „Sytuacja jest trudna, ponieważ od 1 stycznia przyszłego roku Ukraina ma zamiar wstrzymać tranzyt gazu i ropy” – powiedział polityk, dodając, że Słowacja powinna rozważyć reakcję w przypadku zaistnienia takiej sytuacji.
Działania odwetowe
Reprezentant rządzącej partii zasugerował, że jednym z najbardziej skutecznych działań odwetowych byłoby wstrzymanie pomocy udzielanej Ukrainie przez Bratysławę. „Pomagamy Ukrainie w zakresie pomocy humanitarnej i dostarczamy jej energię. W przypadku wstrzymania tranzytu, będziemy zmuszeni to przerwać” – podkreślił Keri. Dodał, że w obliczu braku zgody na import gazu z Rosji nie widzi możliwości dalszej pomocy.
Spotkanie z Putinem
Wypowiedzi Keri miały miejsce tuż po wizycie premiera Słowacji, Roberta Ficy, na Kremlu, gdzie rozmawiał z Władimirem Putinem o przyszłości dostaw ropy i gazu. Fico zwrócił uwagę, że prezydent Rosji potwierdził gotowość do dalszych dostaw gazu, jednak z uwagi na decyzje ukraińskich władz będzie to bardzo trudne po 1 stycznia 2025 roku.
W swoim oświadczeniu Fico skrytykował działania Kijowa oraz namowy Wołodymyra Zełenskiego do podejmowania decyzji szkodliwych dla interesów Słowacji. Przywołał jako przykład prośbę o nałożenie sankcji na rosyjską energetykę jądrową, co jego zdaniem mogłoby zagrażać produkcji energii elektrycznej w słowackich elektrowniach jądrowych.
Źródło/foto: Interia