Piotr Pytlakowski, ceniony dziennikarz, pisarz oraz scenarzysta, zmarł 31 grudnia 2024 roku. Jego pogrzeb odbył się na Powązkach Wojskowych w Warszawie 10 stycznia 2025 roku, gdzie prochy artysty zostały złożone w grobie rodzinnym. Po ceremonii, jego wieloletni przyjaciel, Cezary Łazarewicz, podzielił się emocjonalnym wspomnieniem, które wstrząsnęło wieloma obecnymi.
Ostatnie pożegnanie i życzenie rodziny
Na prośbę bliskich Piotra Pytlakowskiego, żałobnicy zostali poproszeni, aby nie przynosić kwiatów, lecz zamiast tego pomóc potrzebującym. Jego bliscy twierdzą, że był osobą niezwykle wyjątkową, która pozostawiła po sobie niezatarte ślady. Łazarewicz, wspominając Pytlakowskiego, potrafił ujawnili głębię ich przyjaźni, dzieląc się osobistymi refleksjami.
Wspomnienia przyjaciela
W godzinach po pogrzebie Cezary Łazarewicz zamieścił pełne uczucia pożegnanie. Wspomniał, jak poznał Piotra dzięki swojej żonie Ewie, która zachwalała jego niezwykłą osobowość. „Okazało się, że Piotr był bardziej skryty, niż sądziłem. Lepiej towarzyszyć mu w milczeniu, niż próbować łamać te jego szorstkie maniery” – pisał Łazarewicz, czując, jak bardzo się mylił w ocenach przyjaciela.
Podziw dla mistrza reportażu
W swoim wspomnieniu Łazarewicz wyraził ogromny podziw dla osiągnięć Pytlakowskiego, podkreślając jego unikalne poczucie humoru oraz głęboką wrażliwość. „Miał niesamowity dar opowiadania, zwłaszcza gdy poruszał trudne tematy. Jego dokumentacja rodzinnych tragedii związanych z Holokaustem była przejmująca i bardzo emocjonalna” – dodał. Zaznaczył, że Piotr to klasyk reportażu śledczego, którego prace stanowią fundament rozumienia przestępczości zorganizowanej w Polsce. Jego książka „Alfabet mafii” pozostaje jedną z najważniejszych publikacji w tej dziedzinie.
Grób i wspomnienia
Na grobie Piotra Pytlakowskiego złożono białe róże, zgodnie z jego ostatnią wolą. Wzruszające słowa płynące z serca córki artysty oraz przyjaciół, sprawiły, że ceremonia była pełna emocji, a świadomość jego odejścia dotknęła wszystkich obecnych.