Cztery osoby zostały ranne w wyniku zderzenia busa z dwoma samochodami osobowymi w okolicach Turku. Dzieci, które podróżowały w jednym z pojazdów, na szczęście nie doznały obrażeń. Na miejscu akcji lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował najciężej rannego kierowcę busa. Jak informuje policja, utrudnienia w ruchu na drodze krajowej nr 72 mogą potrwać kilka godzin.
Wypadek w Smulsku
Incydent miał miejsce w niedzielę w miejscowości Smulsko, tuż obok Turku, około godziny 11:40. Na drodze krajowej nr 72 doszło do kolizji dwóch aut osobowych oraz busa.
W jednym z osobowych samochodów podróżował wyłącznie jeden dorosły, natomiast w drugim znajdowały się dwie osoby dorosłe oraz dwoje dzieci. Bus, pełen pasażerów, wiózł pięć osób dorosłych i pięcioro dzieci. Jak podkreśliła mł. asp. Malwina Laskowska z policji w Turku, pasażerowie osobówek oraz dzieci w busie nie doznały żadnych obrażeń.
Ranni i działania służb
Najciężej ranne zostały cztery osoby dorosłe z busa. Kierowca został przetransportowany do szpitala za pomocą śmigłowca LPR, a pozostali poszkodowani trafili do szpitali karetkami. W mediach pojawiły się nieprawdziwe informacje, że w wyniku wypadku obrażenia odniosło aż 15 osób, jednak rzeczniczka policji zdementowała te doniesienia.
Utrudnienia w ruchu
Na miejscu wciąż trwają czynności śledcze, dlatego droga krajowa nr 72 w Smulsku jest zablokowana. Ruch został skierowany na objazdy przez okoliczne miejscowości, a utrudnienia mogą potrwać jeszcze kilka godzin. Jak ustalono, przyczyny wypadku są na razie niejasne i zostaną wyjaśnione w trakcie prowadzonych badań.
Źródło/foto: Polsat News