Przy rondzie Tybetu w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia, w którym potrącono 48-letniego mężczyznę. Poszkodowany w wyniku incydentu trafił do szpitala w stanie krytycznym. Sprawcą incydentu, według nieoficjalnych informacji, ma być 31-letni mężczyzna, który w przeszłości był już zamieszany w poważny wypadek.
Detale zdarzenia
Wypadek miał miejsce w środę, przed godziną 6:00, na przejściu dla pieszych w ciągu ulicy Kasprzaka, w kierunku ulicy Połczyńskiej. Samochód, którym kierował sprawca, potrącił 48-latka, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
Jak relacjonował młodszy aspirant Jakub Pacyniak z Komendy Stołecznej Policji, w poszukiwaniach kierowcy brały udział służby z różnych komend oraz oddziałów prewencji policji. Policjanci interweniowali już od wczesnych godzin porannych, dążąc do ustalenia tożsamości sprawcy.
Powiązanie z tragicznym wypadkiem sprzed trzech lat
Wczesnym wieczorem policja zdołała zatrzymać podejrzanego. Jak wynika z informacji przekazanych przez PAP, to 31-letni Tomasz U., były kierowca autobusu linii 186, który w czerwcu 2020 roku spowodował poważny wypadek na moście Grota-Roweckiego. Wówczas autobus, którym podróżowały 40 osoby, przebił bariery energochłonne i spadł z wiaduktu, w wyniku czego jedna z pasażerek zmarła, a 22 osoby odniosły obrażenia, z czego trzy były w stanie ciężkim.
W wyniku tamtego tragicznego zdarzenia, Sądy skazały go na siedem lat więzienia oraz na dożywotni zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych. Sprawa jest aktualnie w trakcie apelacji w Sądzie Apelacyjnym.
Stan poszkodowanego i dalsze kroki policji
Oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji oświadczył, iż nie może jeszcze potwierdzić wszystkich szczegółów sprawy, ponieważ trwają dalsze czynności dotyczące zatrzymanego kierowcy. 48-letni mężczyzna, mimo poważnych obrażeń, według ostatnich informacji, pozostaje żywy.
W miarę jak sprawa się rozwija, społeczność czeka na więcej informacji dotyczących nietypowych okoliczności, w jakich doszło do tego kolejnego dramatycznego incydentu na warszawskich drogach.
Źródło/foto: Polsat News