Na pokładzie samolotu linii EasyJet, który miał wyruszyć z Iraklionu na greckiej Krecie do Wielkiej Brytanii, doszło do niebezpiecznej sytuacji. Grecka telewizja SKAI poinformowała o eksplozjach, które wydarzyły się tuż przed planowanym startem maszyny.
CHWILE GROZY TUŻ PRZED STARTEM
Incydent miał miejsce we wtorek wczesnym popołudniem. Jak wskazują pierwsze doniesienia, przyczyną wybuchów były eksplozje power banka oraz elektronicznego papierosa, które znajdowały się w bagażu jednego z pasażerów. Ostatecznie, mimo groźnych okoliczności, żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń.
Ewakuacja I ZAKŁÓCENIA NA LOTNISKU
Po tym, jak z samolotu zaczął wydobywać się dym, służby zostały natychmiast zaalarmowane. Pasażerowie zostali ewakuowani, a sytuacja szybko została opanowana. Mimo początkowego zamieszania, lotnisko w Iraklionie wznowiło normalne funkcjonowanie już późnym popołudniem, przekazał serwis news247.
NOWE MOŻLIWOŚCI DLA PASAŻERÓW
Osoby, które miały lecieć do Londynu, zostały przetransportowane innym samolotem, co pozwoliło im kontynuować podróż, mimo chwilowych trudności. Cała sytuacja pokazuje, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na pokładzie, a także staranność przy pakowaniu osobistych urządzeń elektronicznych.
Źródło/foto: Polsat News