Od początku roku wulkan Ibu na wyspie Halmahera w Indonezji wykazywał coraz większą aktywność, a ostatecznie doszło do jego erupcji. W związku z tym rozpoczęto ewakuację tysięcy mieszkańców. Chociaż sytuacja w okolicy została uznana za stabilną, zalecano, aby zarówno mieszkańcy, jak i turyści unikali zbliżania się do niebezpiecznej góry.
Erupcja i ewakuacja
Wybuch miał miejsce w środę i trwał około dwóch minut. Narodowa Agencja Zarządzania Katastrofami (BNPB) ogłosiła, że konieczne było ewakuowanie 3 tysięcy osób z dystryktu Halmahera Zachodnia, w prowincji Moluki Północne. W czwartek Abdul Muhari, szef wydziału BNPB odpowiedzialnego za analizę danych i komunikację, stwierdził, że liczba ewakuowanych została określona na podstawie analogicznego incydentu z maja 2024 roku.
Mieszkańcy kilku wiosek, w tym Sangaji Nyeku i Tokuoku, musieli opuścić swoje domy, ponieważ te obszary znajdują się w bezpośrednim zagrożeniu skutkami erupcji. Tereny w pobliżu wulkanu zamieszkuje łącznie 13 tysięcy ludzi. Muhari zapewnił, że obecnie sytuacja w regionie jest „całkiem stabilna”.
Wzmożona aktywność wulkanu
Od początku stycznia indonezyjskie służby monitorowały zwiększoną aktywność wulkanu Ibu, notując średnio 70 mniejszych erupcji dziennie oraz dym wydobywający się z krateru. W styczniu zarejestrowano także 748 lokalnych trzęsień ziemi o niewielkiej amplitudzie. W obliczu rosnącego zagrożenia w środę podniesiono stopień alarmowy do IV, co poprzedziło sam wybuch.
BNPB zasugerowała, aby mieszkańcy oraz turyści unikali aktywności w promieniu pięciu kilometrów od wulkanu. Lokalne władze ogłosiły czternastodniowy stan alarmowy, co pozwoli na szybkie wdrożenie niezbędnych działań w kryzysowych sytuacjach.
Historia erupcji Ibu
Wulkan Ibu obudził się już kilka razy w 2024 roku, a w maju miała miejsce ewakuacja okolicznych wsi. Ibu to jeden z 127 aktywnych wulkanów w Indonezji, kraju leżącym w sejsmicznie aktywnej strefie zwanej „Pacyficznym Pierścieniem Ognia”, rozciągającej się przez znaczną część Oceanu Spokojnego.
Źródło/foto: Interia