We wtorek w kopalni Bobrek-Piekary w Bytomiu miało miejsce wstrząs, którego siła nie została dokładnie określona. Mieszkańcy kilku pobliskich miejscowości zgłosili odczuwalne ruchy, co potwierdziła spółka Węglokoks Kraj.
Wstrząs i jego efekty
Incydent, który miał miejsce w czwartek około godziny 16:00, był odczuwalny głównie w Bytomiu oraz okolicznych miejscowościach. Początkowo mieszkańcy dzielili się swoimi wrażeniami w internecie, a następnie potwierdzenie sytuacji nadeszło od Anny Radwańskiej, przedstawicielki spółki Węglokoks Kraj. Dyrektor Biura Zarządu przekazała, że wstrząs był akustycznie odczuwalny pod ziemią, mimo że wystąpił w dużej odległości od ścian wydobywczych. Cała załoga została bezpiecznie ewakuowana, nie odnotowano żadnych obrażeń.
Dalsze działania i historia kopalni
Grzegorz Wacławek, prezes Węglokoksu Kraj, zaznaczył, że trzeba będzie poczekać na szczegółowe dane dotyczące siły wstrząsu. Ruchy sejsmiczne zauważono w takich miejscowościach jak Bytom (w rejonach Szombierek i Miechowic), Zabrze (Biskupice, Rokitnica, Helenka), Ruda Śląska (Halemba, Orzegów, Ruda 1, Wirek, Nowy Bytom), Piekary Śląskie, Radzionków, Świętochłowice oraz Świerklaniec.
Warto przypomnieć, że w połowie tego roku władze spółki poinformowały, iż kopalnia Bobrek-Piekary będzie funkcjonować do końca 2025 roku, po czym nastąpi jej likwidacja. Władze odwołały się do negatywnej oceny komisji powołanej przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, dotyczącej możliwości bezpiecznego prowadzenia robót górniczych.
Historia tragicznych wypadków
Przypomnijmy, że w marcu tego roku w kopalni doszło do tragicznego wypadku. W jednym z drążonych chodników miało miejsce wstrząs, w wyniku którego 14 górników przebywało w zagrożonym rejonie. Sześciu z nich odniosło obrażenia, a niestety jeden górnik zmarł w trakcie akcji ratunkowej, częściowo uwięziony w zawałach. Takie wydarzenia skłaniają do dalszych przemyśleń na temat bezpieczeństwa w górnictwie.
Źródło/foto: Polsat News