Na konto Prawa i Sprawiedliwości od sierpnia wpłynęło 8 milionów złotych od sympatyków partii, jak poinformował skarbnik Henryk Kowalczyk. Jednak część tych środków będzie musiała zostać zwrócona z powodu zakwestionowanych wydatków w kampanii wyborczej. W związku z tym apel o wsparcie do wyborców skierował sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Decyzja PKW i jej konsekwencje
Pod koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła rozliczenie wyborcze PiS, co wiązało się z nałożeniem kary finansowej na partię. Te doniesienia potwierdziły wcześniejsze ustalenia Onetu. Prawo i Sprawiedliwość straciło z budżetu 10 milionów złotych, a decyzję Komisji partia zaskarżyła do Sądu Najwyższego. W międzyczasie Jarosław Kaczyński wezwał sympatyków do zasilenia finansów ugrupowania.
Stabilna sytuacja finansowa i wsparcie dla powodzian
Henryk Kowalczyk zaznaczył, że w ciągu ostatniego miesiąca na konto partii wpłynęło ponad 8 milionów złotych, ale część tych wpłat musi zostać zwrócona z powodu nieprawidłowości. Chociaż kwoty, które trzeba oddać, nie są duże, bo wynoszą 200 lub 300 tysięcy złotych, sytuacja finansowa partii jest w miarę stabilna. Skarbnik PiS ujawnił, że dziennie wpływa od 50 do 70 tysięcy złotych od około tysiąca osób.
Kowalczyk dodał, że w ostatnich tygodniach partia zawiesiła promocję zbiórki na rzecz działalności politycznej, skupiając się na pomocy osobom dotkniętym powodziami. — Tam są największe potrzeby, nie chcemy konkurować o darowizny — podkreślił. PiS przekazało już 250 tysięcy złotych jako wsparcie dla poszkodowanych, między innymi z wpływów z darowizn.
Co przyniesie przyszłość dla finansów Prawa i Sprawiedliwości? Czy dalsze apelacje do sympatyków przyniosą oczekiwany efekt, czy może partia będzie musiała zmierzyć się z kolejnymi trudnościami? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — kampania wyborcza w pełni, a każdy grosz ma znaczenie.