Nowe ogniska wścieklizny pojawiły się na Lubelszczyźnie, a po raz pierwszy w tym roku wirus zaatakował psa. Rzecznik Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego zapowiedziała wniosek o rozszerzenie obszaru zagrożonego w kilku powiatach, gdzie do tej pory odnotowano łącznie już 20 ognisk tej groźnej choroby.
Wzrost liczby ognisk wścieklizny
Dorota Grabowska, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego, poinformowała, że od połowy listopada w regionie ujawniono cztery nowe przypadki wścieklizny. Wśród nich znajduje się pierwszy zdiagnozowany przypadek u psa, który pochodzi z Ratyczowa w gminie Łaszczów w powiecie tomaszowskim. Wcześniejsze przypadki dotyczyły głównie lisów, jenotów oraz kotów.
Prośba o rozszerzenie obszaru zagrożonego
W związku z nowym ogniskiem stwierdzonym w Krasnobrodzie, Wojewódzki Inspektorat Weterynarii planuje wystąpić do wojewody o poszerzenie obszaru zagrożonego o powiaty biłgorajski, zamojski oraz tomaszowski. To krok, który ma na celu lepsze zabezpieczenie mieszkańców przed zarażeniem.
Kontrole i mandaty za brak szczepień
Na terenach wyznaczonych jako zagrożone działania kontrolne prowadzić będą policja oraz inspekcja weterynaryjna. Będą one sprawdzać aktualność szczepień psów i kotów, a w przypadkach ich braku wystawiać mandaty. Równocześnie trwa kampania informacyjna w szkołach, mająca na celu zwiększenie świadomości na temat ryzyka związanego z wścieklizną.
Obowiązkowe szczepienia i bezpieczeństwo
W Polsce szczepienia przeciwko wściekliźnie są obowiązkowe dla psów powyżej trzeciego miesiąca życia, a koty powinny być szczepione w rejonach, gdzie występują przypadki wścieklizny. Weterynarze zalecają jednak, aby szczepienia dotyczyły także kotów wychodzących na zewnątrz, co znacznie podnosi poziom ochrony. Wścieklizna to poważna, nieuleczalna i śmiertelna choroba, a głównym nosicielem wirusa w Polsce jest lis rudy. Zakażenie człowieka najczęściej następuje w wyniku ugryzienia przez chore zwierzę, dlatego tak ważne są szczepienia profilaktyczne.
Źródło/foto: Polsat News