W sobotę, 15 marca, w Warszawie zmarła Barbara Skrzypek, długoletnia asystentka prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Miała 66 lat, a tragiczna wiadomość o jej śmierci szybko znalazła się w centrum uwagi polityków związanych z Nowogrodzką, którzy zaczęli łączyć ten smutny incydent z niedawnym przesłuchaniem Skrzypek.
Przesłuchanie i kontrowersje
W środę, 12 marca, Barbara Skrzypek była przesłuchana przez prokurator Ewę Wrzosek w ramach sprawy dotyczącej budowy dwóch wieżowców na działce należącej do spółki Srebrna w Warszawie. Politycy z obozu rządowego zaczęli sugerować, że to przesłuchanie mogło mieć związek z jej nagłą śmiercią. W odpowiedzi na te spekulacje prokurator Wrzosek opublikowała oświadczenie, wyrażając żal z powodu zmarłej oraz potępiając medialne doniesienia, które mogły być uznane za nieetyczne.
Oświadczenia prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Warszawie również wydała komunikat w sprawie śmierci Skrzypek. Podano, że przesłuchanie trwało około czterech godzin i odbyło się w odpowiedniej atmosferze, bez żadnych zastrzeżeń ze strony uczestników. Prokuratura podkreśliła, że łączenie śmierci świadków z przesłuchaniami może prowadzić do działań prawnych, dlatego złożono rodzinie zmarłej wyrazy współczucia.
Przesłuchanie Skrzypek było przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi standardami, a wypowiedzi o „niewłaściwym powiązaniu” z jej śmiercią są zdaniem prokuratury nieuzasadnione i mogą szkodzić dobremu imieniu instytucji.
W obliczu niejasności i spekulacji wokół tej tragicznej sprawy, pozostaje pytanie, jak media i politycy powinni podchodzić do relacjonowania podobnych zdarzeń, aby nie naruszać etyki dziennikarskiej oraz godności zmarłych.