Ekipa filmowa powraca do Wrocławia, aby zrealizować zdjęcia do nowego filmu o Fryderyku Chopinie. Agencja castingowa MKM Studio rozpoczęła nabór statystów, a zainteresowani mogą liczyć na atrakcyjne stawki za swoją pracę.
PANOWIE I PANIE POSZUKIWANI DO ROLI STATYSTÓW
MKM Studio ogłosiło nabor, poszukując statystów do fabularno-historycznego obrazu „Chopin, Chopin”, który będzie realizowany częściowo na Dolnym Śląsku. Reżyser Michał Kwieciński, znany z takich tytułów jak „Filip” czy „Miasto 44”, zapowiada produkcję na dużą skalę, mającą szansę stać się jednym z najdroższych filmów swojego rodzaju w Polsce. Na planie filmu pojawią się zarówno profesjonalni aktorzy, jak i statyści.
CZY JUŻ CZUJESZ KLIMAT XIX-WIECZNEGO PARYŻA?
Jeśli pragniesz przenieść się do Paryża lat 30. i 40. XIX wieku oraz spotkać gwiazdy zarówno polskiego, jak i światowego kina, weź udział w pięciu dni zdjęciowych od 11 do 17 grudnia. To znakomita okazja, aby doświadczyć atmosfery tamtej epoki.
WYMAGANIA DLA KANDYDATÓW
Produkcja poszukuje mężczyzn i kobiet w wieku od 18 do 75 lat, którzy odegrają postacie arystokracji, wojskowych oraz mieszczan. Organizatorzy jednak precyzują kilka wymogów dotyczących wyglądu statystów. Mężczyznom zabrania się nowoczesnych fryzur, tatuaży w widocznych miejscach oraz tzw. „fryzur na jeża”. Kobiety natomiast nie powinny mieć np. intensywnie farbowanych włosów czy przedłużanych rzęs.
ZAROBKI I DODATKOWE ATUTY
Za jeden dzień zdjęciowy statyści mogą liczyć na 130 zł netto, a udział w przymiarkach, które przewidziane są na inny dzień, to dodatkowe 65 zł netto. Na planie zapewnione są także wyżywienie oraz napoje, co może być miłym dodatkiem do wspólnej pracy z gwiazdami kina.
PRAWDOPODOBNA PREMIERA W 2025 ROKU
Choć konkretna data premiery „Chopin, Chopin” nie została jeszcze ogłoszona, planuje się, że film trafi do kin jesienią 2025 roku. Opowieść skupi się na fascynujących wydarzeniach z życia jednego z największych polskich kompozytorów, w którego rolę wcieli się Eryk Kulm Jr., znany z „Filipa”.
To wyjątkowa szansa dla zapalonych miłośników kina oraz historii, by stać się częścią projektu, który może wpisać się w annalisty polskiej kinematografii. Czy warto spróbować? Na pewno tak!