Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Woźnica pod wpływem alkoholu, koń w pełni trzeźwy

To niecodzienny widok na ulicach gminy Zapolice – wóz ciągniony przez konia, a za jego sterami mężczyzna, który najwyraźniej nie miał zupełnie pojęcia, co robi. Zdarzenie miało miejsce 21 września 2024 roku, gdy patrol zduńskowolskiej drogówki natknął się na 65-latka, który bezskutecznie próbował wydostać się z opresji, w której sam się znalazł. Wóz zatrzymał się w pułapce wśród drzew, a jego woźnica… no cóż, mocno pociągnięty alkoholem.

NIEPRAWIDŁOWE MANEWRY I ALKOHOL

Mężczyzna, próbując zawrócić, zignorował wszelkie zasady bezpieczeństwa i manewrował w zbyt bliskiej odległości od drzew, co skończyło się dla niego tragicznie. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, ujrzeli scenę, która mogłaby z powodzeniem zostać wykorzystana w komediowym skeczu – wóz uwięziony między drzewami, a niewinny koń, który najwyraźniej nie rozumiał, dlaczego jego woźnica wpadł w tarapaty. Po badaniach stanu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał w organizmie nieco ponad dwa promile. Tłumaczenia, że wypił „słabszą” wódkę, bo jest ciepło, bynajmniej nie ułatwiły mu sytuacji.

KONIECZNOŚĆ INTERWENCJI PRZYJACIELA

Na szczęście w tym całym chaosie znalazł się znajomy 65-latka, który przejął odpowiedzialność za konia i wóz. Zdecydował się odwiezienie swojego „przyjaciela” z powrotem do gospodarstwa. Pytanie, ile razy jeszcze będzie musiał ratując go z opresji, zanim ten zrozumie, że pić w takiej sytuacji, to ostatnia rzecz, która powinna mu przyjść do głowy? Mężczyzna otrzymał mandat karny w wysokości 2500 złotych. Oby to była dla niego nauczka, chociaż trudno w to uwierzyć, patrząc na jego beztroskie zachowanie.

Sprawa została zakończona w miarę spokojnie, ale w tym zdarzeniu można dostrzec sprzeczności, które rozśmieszyłyby niejednego przypadkowego przechodnia. Może nie każde szaleństwo przy prowadzeniu wozu z końskim napędem kończy się źle, ale nie można zapominać, że na drogach wciąż muszą obowiązywać zasady zdrowego rozsądku.

Może zatem, drodzy kierowcy, zanim ruszycie w trasę w imieniu świętej beztroski, przynajmniej zadbajcie o to, aby być trzeźwym, bo nie zawsze znajdzie się ktoś, kto wyciągnie was z opresji!

sierż. sztab. Katarzyna Biniaszczyk

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie