W Polsce zainaugurowano coroczną kwalifikację wojskową, która potrwa przez najbliższe trzy miesiące i obejmie blisko 230 tysięcy osób. Obowiązek stawienia się przed komisją dotyczy nie tylko mężczyzn urodzonych w 2006 roku, lecz także wybranych kobiet oraz seniorów. Ci, którzy nie pojawią się na wyznaczonej komisji, mogą liczyć się z karą grzywny do 5 tysięcy złotych, a nawet z przymusowym doprowadzeniem przez policję.
OBOWIĄZEK STAWIENIA SIĘ NA KOMISJĘ
Kwalifikacja wojskowa przeprowadzana jest każdego roku, w szczególności z myślą o mężczyznach, którzy ukończą 19 lat w danym roku kalendarzowym. Oprócz młodych mężczyzn, wezwania otrzymują również kobiety z zawodami medycznymi czy psychologicznymi, które mogą być przydatne w armii. Do komisji mogą zgłaszać się także mężczyźni z wcześniejszych roczników, którzy nie mają przydzielonej kategorii zdolności do służby lub ci, którzy wcześniej byli uznani za czasowo niezdolnych. Tegoroczna kwalifikacja potrwa do 30 kwietnia, a zgodnie z danymi Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, obejmie około 230 tysięcy osób, które stawią się przed 392 powiatowymi komisjami.
CO ZAWIERA KWALIFIKACJA?
Warto podkreślić, że udział w kwalifikacji nie oznacza automatycznego wezwania do służby wojskowej. Proces ten obejmuje badania medyczne oraz psychologiczne, mające na celu ocenę ogólnej zdolności do służby. Osoby wyznaczone do stawienia się przed komisją otrzymują wezwania od wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast, które powinny być doręczone co najmniej na siedem dni przed terminem spotkania. W przypadku ważnych przyczyn nieobecności, należy jak najszybciej poinformować o tym odpowiednie władze.
KTO MUSI SIĘ STAWIĆ?
Na komisję muszą stawić się:
- mężczyźni, którzy w 2023 roku kończą 19 lat;
- mężczyźni w wieku 20-24 lata, urodzeni w latach 2001–2005, nieposiadający przydzielonej kategorii zdolności;
- osoby uznane za czasowo niezdolne do służby, których niezdolność kończy się przed zakończeniem kwalifikacji;
- kobiety z lat 1998-2006, posiadające kwalifikacje istotne dla służby wojskowej oraz te, które kończą studia w zawodach medycznych, psychologów czy informatyków;
- osoby, które dobrowolnie zgłosiły się do kwalifikacji oraz te, które nie mają uregulowanego statusu służby do 60. roku życia.
Wszystko wskazuje na to, że nadchodzące miesiące będą czasem intensywnej mobilizacji. Można tylko zastanawiać się, jak wielu z nas stanie twarzą w twarz z rzeczywistością, która do tej pory wydawała się odległa. Czas pokaże, jak społeczeństwo zareaguje na te wezwania w obliczu zmieniającej się rzeczywistości.
