„`html
Wigilijna kolacja zamieniła się w koszmar dla czternastoosobowej rodziny, która zamiast świętować, trafiła do szpitala. Zawroty głowy, zaburzenia równowagi a nawet wymioty – to objawy, które zaskoczyły nie tylko domowników, ale i służby medyczne. Okazało się, że przyczyną całej tragedii był leczniczy olejek konopny, który babcia przygotowywała na zewnątrz.
PUSTY STÓŁ I PEŁNE KARETKI
Do zdarzenia doszło w niewielkiej miejscowości koło Zambrowa w województwie podlaskim. W wigilijnym gronie zgromadziło się dziesięć dorosłych osób oraz czworo dzieci, w tym najmłodsze, mające zaledwie trzy lata. Po spożyciu świątecznych potraw nagle wszyscy zaczęli odczuwać złe samopoczucie.
DOMOWY TRUCIK
Na początku myślano, że przyczyną mogło być zatrucie czadem, jednak wykryto, że nie ma tlenku węgla. W międzyczasie karetki przybyły, aby przetransportować całą rodzinę do szpitali, gdzie przeprowadzono badania. Wyniki były nieoczekiwane – we krwi pacjentów występowały ślady marihuany.
OLEJEK KONOPNY W CZOŁOWEJ ROLI
Sprawę jako pierwsze opisano w serwisie „Onet”. Jak się okazało, olejek konopny, stosowany przez babcię, był na tyle mocny, że wymieszany z normalnym olejem spożywczym trafił na wigilijne stoły. Funkcjonariusze potwierdzają, że olej był legalnie zakupiony na receptę, a przyczyną incydentu było jego błędne użycie.
– Z relacji rodziny wynika, że olejek był stosowany przez babcię w celach leczniczych, a ze względu na intensywność był rozcieńczany, co nie miało być wykorzystane podczas gotowania – wyjaśnia młodszy inspektor Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
ŚLEDZTWO POD LUPĄ
Dom rodzinny został przeszukany przez specjalistycznego psa przygotowanego do wykrywania narkotyków, jednak marihuany tym razem nie odnaleziono. Mimo to policja zabezpieczyła fiolki z olejem konopnym z kwitami recept, które wskazują na legalność ich zakupu. Wśród zabezpieczonych przedmiotów była także butelka z resztkami wymieszanego oleju, na którym smażono wigilijne potrawy.
Wszystkie substancje pójdą na badania, aby wyjaśnić ich pochodzenie i okoliczności incydentu. Na szczęście cała rodzina opuściła już szpitale, ale z pewnością długo będą pamiętać tę niespodziewaną przygodę w czasie świąt.
„`