Przedstawiciele Unii Europejskiej rozważają wysłanie doradców wojskowych do Ukrainy, co spotkało się z krytyką ze strony Węgier. Minister spraw zagranicznych tego kraju, Peter Szijjarto, jasno wyraził swoje zdanie, podkreślając, że taki krok byłby kolejnym czynnikiem eskalującym konflikt.
Krytyka pomysłu węgierskiego ministra
Szijjarto w mediach społecznościowych opublikował film, w którym wyraża swoje zaniepokojenie planowanym działaniem Unii. W jego opinii, tego rodzaju inicjatywy są „niebezpieczne”. „Zdecydowanie nie poprzemy tego pomysłu. Nie będziemy za tym głosować, wojna musi się zakończyć. Nie akceptujemy żadnej koncepcji, która mogłaby zwiększać ryzyko dalszej eskalacji konfliktu” – stwierdził.
Szczegóły unijnego projektu
Peter Szijjarto zaznaczył, że propozycja Unii dotyczy wysłania doradców wojskowych do Ukrainy, którzy mieliby wspomóc tamtejszą armię w programie szkoleniowym dla nowych rekrutów. Niemniej jednak, brakuje szczegółowych informacji dotyczących misji, którą mieliby realizować ci wojskowi.
Apel o pokój
Władze Węgier nieustannie podkreślają konieczność jak najszybszego zakończenia działań wojennych w Ukrainie. Premier Viktor Orban podczas wizyty w Nowym Jorku spotkał się m.in. z przedstawicielami Chin i Brazylii, apelując o zorganizowanie szczytu pokojowego z udziałem Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina.
Orban buduje poparcie dla swoich planów wśród piętnastu krajów uważanych za „przyjaciół pokoju”. Obecnie odbywają się rozmowy na temat lokalizacji szczytu, w którym mają uczestniczyć przedstawiciele takich państw jak Chiny, Brazylia, Francja czy Szwajcaria. Dziennikarze Die Weltwoche relacjonując wydarzenia wskazują, że Orban zdaje się być zdeterminowany, aby przeprowadzić skuteczne rozmowy pokojowe, mające na celu przywrócenie Europejczykom aktywnej roli w tym kryzysie, zwłaszcza w obliczu nadchodzących wyborów w USA.
Źródło/foto: Interia