W poniedziałek w Bischofshofen odbędzie się zakończenie Turnieju Czterech Skoczni, do którego awansowało czterech polskich skoczków. Najlepiej z naszych rodaków zaprezentował się Paweł Wąsek, plasując się na czwartej pozycji. Jako jedyny nie zakwalifikował się Jakub Wolny, ale wciąż mamy powody do radości – Piotr Żyła oraz Dawid Kubacki pokazali się z dobrej strony. Kwalifikacje wygrał Stefan Kraft.
Paweł Wąsek na czołowej pozycji
Paweł Wąsek dał polskim kibicom powód do optymizmu, zajmując w Innsbrucku piąte miejsce, co jest jego najwyższym osiągnięciem w Pucharze Świata. W niedzielnych zmaganiach w Turnieju Czterech Skoczni przyszedł czas na Bischofshofen, gdzie Polacy poprawili swoje wyniki w drugiej serii.
Na starcie pojawiło się pięciu polskich skoczków: oprócz Wąska byli to Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Zawodnicy pod kierunkiem trenera Thomasa Thurnbichlera mieli dobry dzień na treningach, a Zniszczoł wyróżnił się skokiem na 144 m, zdobywając trzecie miejsce, mimo że musiał posiłkować się podpórką. Wąsek zajął 12. lokatę, co również wpisuje się w jego dotychczasową formę.
Dobre występy w kwalifikacjach
W kwalifikacjach Żyła osiągnął 127 m, a jego kolega z drużyny, Kubacki, jeszcze lepiej – 130,5 m. Obydwaj długo utrzymywali się w czołówce, kończąc na 31. i 32. miejscu. Z kolei Jakub Wolny nie zdołał awansować, osiągając jedynie 121,5 m. Zniszczoł oddał solidny skok na 132,5 m, dzięki czemu awansował z 19. na 18. miejsca.
Wysoka forma Wąska utrzymała się, co potwierdził skokiem na 136 m, co dało mu czwarte miejsce w kwalifikacjach. Kwalifikacje wygrał Stefan Kraft skacząc 142 m, przed Maximilianem Ortnerem (139,5 m) i Gregorem Deschwandenem (142 m).
Pary polskich skoczków w pierwszej serii
Wyniki rywalizacji zapowiadają ciekawe zmagania. Pary polskich skoczków w pierwszej serii przedstawiają się następująco:
- Piotr Żyła – Aleksander Zniszczoł
- Dawid Kubacki – Ren Nikaido
- Paweł Wąsek – Kevin Bickner
Ostatni konkurs 73. Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się 6 stycznia o godzinie 16:30. Będziemy trzymać kciuki za naszych zawodników w tej trudnej rywalizacji, na skoczni, która niejednokrotnie zaskakiwała i stawiała przed skoczkami ogromne wyzwania.
