Niezwykle zacięta rywalizacja o awans do Ekstraklasy toczy się w tym sezonie w piłkarskiej I lidze. Różnice punktowe pomiędzy drużynami są minimalne, a wiele klubów ma ambicje, by dołączyć do elity. Wisła Płock, z Mariuszem Misiurą na czołowej pozycji trenerskiej, również pragnie powalczyć o czołówkę i według niego nawet osiem zespołów może do samego końca sezonu liczyć na realną szansę na awans.
Misiura w ostatnich trzech sezonach osiągał świetne wyniki z Zniczem Pruszków, co przyczyniło się do jego zainteresowania transferem do Ekstraklasy. Wszelkie ustalenia z Wartą Poznań legły w gruzach po spadku zespołu, ale trener nie poddał się i postanowił podjąć wyzwanie w Wiśle Płock, gdzie pragnie wprowadzić zespół na najwyższy poziom rozgrywkowy.
ZAANGAŻOWANIE I JEDNOŚĆ W ZESPOLE
— Praca w Płocku układa się bardzo dobrze. Wszystko, co ustaliliśmy przed podpisaniem umowy z prezesem i dyrektorem sportowym, zostało zrealizowane. Cieszy mnie, że razem udało nam się stworzyć interesującą drużynę. Zawodnicy prezentują wysoki poziom oraz mają znakomite cechy charakteru, co jest kluczowe w naszej pracy. Cieszy mnie ich determinacja w dążeniu do sukcesu — podkreśla Misiura w rozmowie z „Faktem”.
Sezon w I lidze jest niezwykle wyrównany. Zaledwie trzy zespoły będą mogły awansować, z czego dwa dostaną się do Ekstraklasy bezpośrednio, a jeden za pośrednictwem baraży. Po 17. kolejkach Bruk-Bet Termalica Nieciecza nieco odskoczyła reszcie stawki, jednak zaledwie trzy punkty dzielą czwarte miejsce od dziewiątego.
WYZWANIA I AMBICJE
— W wielu klubach rywalizujących w lidze cel jest zbliżony. Rzeczywistość pokazuje jednak, że oczekiwania często znacznie odbiegają od faktów, czego dowodem jest już dziewięć zmian na ławkach trenerskich w bieżącym sezonie. Cieszy mnie, że w Wiśle panuje jedność i wszyscy pracują na to, by osiągnąć sukces. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele przed nami, ale widzę, jak bardzo każdy angażuje się w pracę, a przede wszystkim jak bardzo wszyscy pragną awansu. Musimy być zespołem głodnym sukcesu — dodaje szkoleniowiec, nawiązując do trudnego okresu, przez który drużyna przeszła na przełomie października i listopada, gdzie z czterech meczów zaledwie dwa zakończyły się remisem.
Nafciarze stawili czoła jednogłośnie uznawanym rywalom o awans, przegrywając z Wisłą Kraków i Arką Gdynia, ale również dzieląc się punktami z zespołami, które potrafią zaskoczyć każdego, jak Znicz Pruszków czy Górnik Łęczna. Już w najbliższy poniedziałek, 25 listopada, Wisła Płock zmierzy się z Miedzią Legnica, drużyną znajdującą się w czołówce tabeli.
KONKURENCJA I NACISK NA SUKCES
Misiura jest przekonany, że o awans powalczy do końca sezonu siedem, może nawet osiem drużyn. Każdy zespół przechodzi swoją drogę wzlotów i upadków, a przewodzi Bruk-Bet, który zdobierze dodatkowy nacisk ze strony zespołów takich jak Arka Gdynia czy Miedź, która zaskakuje swoją formą. Trener szczególnie docenia powracającą do formy Wisłę Kraków oraz młody zespół Stali Rzeszów. Cieszy go także sukces Znicza Pruszków, z którym współpracował przez ostatnie lata.
Mecz Miedź Legnica — Wisła Płock odbędzie się w poniedziałek 25 listopada o godz. 19. Transmisję będzie można oglądać na TVP Sport, co z pewnością przyciągnie uwagę kibiców i fanów piłki nożnej.