Deszcz nie ustaje, a konsekwencje są dramatyczne. W Głuchołazach tymczasowy most na Białej Głuchołaskiej nie wytrzymał naporu wody i zerwał się, pozostawiając mieszkańców w obliczu nowej, kryzysowej sytuacji. To zdarzenie budzi zdumienie – czyżby władze nie przewidziały możliwości powodzi, która zdaje się być od lat stałym elementem lokalnego krajobrazu?
CZARNE CHMURY NAD BUDOWĄ
Na domiar złego, uszkodzeniu mogła ulec także nowa przeprawa, która wciąż była w fazie budowy. To, co miało być nadzieją na sprawniejsze połączenia, teraz staje się symbolem nieudolności i braku odpowiednich działań. Mieszkańcy Głuchołaz mogą czuć się zawiedzeni i oszukani; czy ich bezpieczeństwo nie jest dla nikogo priorytetem?
CO DALEJ?
Bez względu na to, jakie będą dalsze kroki służb, jedno jest pewne: sytuacja wymaga natychmiastowych działań. Choć woda w końcu opadnie, czy władze nauczą się na błędach? Oby w przyszłości nie musieliśmy powtarzać tego samego scenariusza – cóż, pozostaje nam tylko czekać na reakcję odpowiedzialnych instytucji.