W piątek, 14 lutego, Władysław Kosiniak-Kamysz miał okazję spotkać się z amerykańskim sekretarzem obrony, Petem Hegsethem, który przybył do Warszawy. Podczas spotkania Hegseth wyraził przekonanie, że Polska jest zawsze solidnym partnerem, podkreślając niezrównaną więź między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Sekretarz obrony USA omówił także dalsze losy wojny w Ukrainie, wskazując na kluczowe kwestie dotyczące bezpieczeństwa.
WIĘKSZE INWESTYCJE W NATO
Hegseth zwrócił uwagę na konieczność większych inwestycji w siły sojusznicze, aby zagwarantować bezpieczeństwo w regionie. Wyraził także pragnienie, aby w Polsce stacjonowało więcej amerykańskich żołnierzy, podkreślając, że jedynie poprzez wzmocnioną obecność można skutecznie przeciwdziałać zagrożeniom.
REALIZM W NEGOCJACJACH
W odniesieniu do sytuacji w Ukrainie Hegseth zaznaczył, że jest mało prawdopodobne, aby amerykańscy żołnierze zostali wysłani do tego kraju. Podobnie ocenił możliwość wstąpienia Ukrainy do NATO, dodając, że prezydent USA ma w tej sprawie szersze pole do negocjacji. Sekretarz obrony zauważył, że należy wprowadzić realizm w oczekiwaniach, co jest kluczowe dla pomyślności wszelkich rozmów. Wskazał, że w negocjacjach powinny uczestniczyć wysokiej rangi politycy, w tym prezydenci USA i Ukrainy, a także Władimir Putin oraz przedstawiciele Europy.
CELE NEGOCJACJI
Na początku negocjacji Hegseth podkreślił, że celem USA jest skuteczne zatrzymanie przemocy oraz zminimalizowanie strat ludzkich. Mówiąc o Władimirze Putinie, zaznaczył, że niezależnie od przebiegu rozmów, rosyjski prezydent ogłosi swoje „zwycięstwo”. Jednak Hegseth zapewnił, że NATO jest gotowe do podjęcia dalszych działań i powinno myśleć w sposób zbliżony do krajów takich jak Polska czy państwa bałtyckie, które doskonale rozumieją realne zagrożenie ze strony Rosji.