Dzisiaj jest 22 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Urzędnicze kontrole bez efektów. „Obywatele łamią przepisy, powołując się na RODO”

Problem z zaniżaniem liczby mieszkańców w deklaracjach „śmieciowych” staje się coraz bardziej palący, a samorządy zderzają się z dylematami, które wydają się nie mieć końca. Mimo licznych apeli oraz prośby o uczciwość, sytuacja często odbiega od stanu faktycznego. Trudności w weryfikacji liczby osób zamieszkujących dany adres są na porządku dziennym, co tylko potęguje frustrację urzędników. Na przykład, w sytuacji, gdy kontrolerzy stwierdzają, że w domu mieszka małżeństwo, a jedno z nich twierdzi o separacji, sytuacja niestety kończy się na słowie przeciwko słowu.

DEKLARACJE A RZECZYWISTOŚĆ

Samorządy mają ogromny problem z obliczaniem wysokości „opłaty śmieciowej” na podstawie liczby zadeklarowanych mieszkańców. Zjawisko to staje się coraz bardziej problematyczne, ponieważ to, co wykazywane jest w dokumentach, często mija się z rzeczywistością. Liczba osób przebywających pod określonym adresem bywa rażąco zaniżana, co rodzi ogromne problemy finansowe dla gmin.

Pojedyncze gminy podejmują różne działania, by zweryfikować prawdziwość deklaracji. Joanna Dołowska, burmistrz Gowarczowa, zwraca uwagę na konieczność informowania mieszkańców o potrzebie aktualizacji danych w ogłoszeniach, sesjach rady miejskiej i lokalnych mediach. Praktyka ta, choć skuteczna na małą skalę, nie przynosi znaczących rezultatów, szczególnie w większych gminach.

WERYFIKACJA W PRAKTYCE

Michał Siembab, burmistrz Pakości, wskazuje na sytuację, w której w jego gminie zaledwie 7397 z 9166 zameldowanych osób opłaca śmieci. Roczne dane pokazują, że przez zaniżanie deklaracji gmina traci znaczące dochody. Problem narasta, gdy woda w gospodarstwie domowym zużywana jest w ilościach przekraczających to, co mogłoby sugerować, że mieszka tam tylko jedna osoba. To wskazuje na potrzebę kolejnych działań mających na celu uregulowanie kwestii opłat za odpady.

Rzecznik Urzędu Miasta Olsztyna, Patryk Pulikowski, zdradził, że ich miasto zmieniło zasady obliczania opłat, bazując na zużyciu wody. Od 2021 roku metoda ta przynosi wymierne korzyści, a weryfikacja jest znacznie prostsza, co w końcu ogranicza zjawisko umniejszania liczby mieszkańców w deklaracjach.

ZMIANY W ŚWIDNIKU

W Świdniku, gdzie również eksperymentowano z innowacyjnymi rozwiązaniami, wykorzystano aplikację do wykrywania osób unikających opłat. Chociaż uzyskano znaczące wyniki, wciąż pozostaje to problematyczne, ponieważ całkowita liczba mieszkańców znacznie przewyższa tych, którzy złożyli miejsca w deklaracjach. Burmistrz poinformował, że miasto zmienia sposób naliczania opłat na podstawie zużycia wody, podobnie jak w Olsztynie i Łodzi.

Warto zauważyć, że posłanka Katarzyna Królak skierowała interpelację do ministerstwa klimatu, pytając o działania, które mogłyby usprawnić system gospodarowania odpadami. Odpowiedź wskazała na potrzebę dostępu do dodatkowych rejestrów, które mogłyby pomóc w weryfikacji liczby osób zamieszkujących nieruchomości.

Jednakże, pomimo licznych prób wprowadzenia skuteczniejszych metod, problem pozostaje nierozwiązany. System kontynuacji zależy od działań samorządów, które często stawiają czoła woli mieszkańców, a ci wykorzystują każdą lukę w przepisach, aby zminimalizować swoje koszty. Jak widać, walka z nieuczciwymi deklaracjami jest nie tylko wyzwaniem, ale także przestroga dla samorządów o konieczności stałego wdrażania innowacyjnych rozwiązań w tej dziedzinie.

Źródło/foto: Interia

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie